Papież nie ignoruje ludzi proszących o interpretację adhortacji. Jako właściwą wskazał tę dokonaną przez argentyńskich biskupów regionu Buenos Aires. "Nie ma innych interpretacji" - napisał.
Times of Malta / DEON.pl / kk
Amerykański ekspert prawa kanonicznego, dr Edward Peters, skrytykował przygotowane przez biskupów wskazówki dotyczące adhortacji "Amoris laetitia" i określił je jako "maltańską katastrofę".
KAI / Avvenire / PAP / Crux / kw
- Niektórzy ciągle nie potrafią tego zrozumieć. Dla nich jest albo "białe" albo "czarne", a przecież tylko przemierzając drogę wspólnie, można dokonać rozeznania - Franciszek udzielił dziś mocnego wywiadu, w którym odpowiada na krytykę jego adhortacji.
KAI / ml
Interpretacja posynodalnej adhortacji apostolskiej "Amoris laetitia" wciąż napotyka na poważne trudności. Zdaniem prefekta nowej Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia - bp. Kevin Farrell, biskupi danego kraju powinni zadbać o wspólną interpretację tego dokumentu, tak aby nie rodziła ona nieporozumień i podziałów między biskupami czy diecezjami.
KAI / ml
"Amoris Laetitia" nie upoważnia do dopuszczania do komunii osób rozwiedzionych żyjących w nowym związku, których pierwsze małżeństwo było ważne - podkreśla kard. Marc Ouellet, prefekt Kongregacji ds. Biskupów.
Papież Franciszek nie zmienia zasadniczej doktryny Kościoła. Nie robi tego, gdyż dobrze wie, że depozyt wiary nie jest arbitralnym wymysłem, który można zmieniać za sprawą mniej lub bardziej udanych koncepcji.
Salvador Pié-Ninot' / ml
Oficjalny dziennik Watykanu L'Osservatore Romano opublikował tekst, który jednoznacznie stwierdza: adhortacja Amoris Laetitia ma być traktowana jako nauczanie Kościoła. Powołuje się przy tym na dokument sygnowany przez kard. Josepha Ratzingera.
W niecałe pięć minut papież Franciszek skierował kilka serdecznych myśli do młodych przed ŚDM i do Polaków. Franciszek dwa razy zdążył przywołać Jana Pawła II. Po co?
Jest jedno słowo, które bez przerwy pojawia się w nowej adhortacji papieża Franciszka o rodzinie i miłości. Jego zrozumienie, jest też kluczem do zrozumienia adhortacji "Amoris Laetitia".
Papież Franciszek w przeciwieństwie do Jana Pawła II (filozofa) i Benedykta XVI (teologa) najpierw studiował chemię. Czy to z jego winy reakcja na niektóre fragmenty Amoris Laetitia była zbyt "wybuchowa"?
Szukajcie, pytajcie, idźcie do księdza, do biskupa, pomachajcie mu adhortacją i powiedzcie, że przyszliście po miłosierdzie. I nie odpuszczajcie, dopóki nie znajdziecie drogi do skruszenia muru.
Z niespotykaną dotąd w dokumentach kościelnych prostotą i szczerością Amoris Laetitia przyznaje, że abstrakcyjne i nadmiernie wyidealizowane obrazy tego, jak życie "powinno wyglądać", może wzbudzać w wiernych oraz ich rodzinach uczucie bólu i bezradności.
Miłosierdzie zawsze jest łaską, Bożą energią, która usprawiedliwia i daje siłę tam, gdzie jest słabość, niesie uzdrowienie tam, gdzie jest choroba.. Nie jest udzielane według zasług i nie można na nie zasłużyć.
Papież w Amoris Laetitia stwierdza, że będą "różne drogi interpretacji niektórych aspektów nauczania Kościoła i wyciągania z tego konkretnych konsekwencji". Jak to rozumieć?
papież Franciszek / kw
Przebaczenie nigdy nie jest łatwe. Ale jeśli tego nie zrobimy urazy tylko narastają. Każdy błąd lub upadek bliskiej osoby może zniszczyć więź miłości. Zobacz, jak tego uniknąć i poznaj cztery cenne rady papieża Franciszka.
KAI/ ed
Prefekt Kongregacji Nauki Wiary kard. Gerhard Müller przestrzegł przed takimi interpretacjami adhortacji "Amoris laetitia", które zaprzeczają nauczaniu Kościoła.
Niemiecki kardynał Walter Brandmüller sprzeciwił się błędnym interpretacjom posynodalnej adhortacji apostolskiej "Amoris laetitia" przez "siły reformatorskie" w Kościele.
en radio vaticana / kw
"Jest całkiem jasne, że istnieją okoliczności, w których ludziom w nieregularnych sytuacjach naprawdę potrzeba sakramentalnego pojednania" - o możliwości komunii dla osób w "niejasnej sytuacji" - mówi kard. Christoph Schönborn.
Czy rozwodnicy żyjący w powtórnych związkach mogą już teraz przystępować do Komunii św., czy nie? Odpowiedzi na takie pytanie oczekiwano od adhortacji papieskiej. Czy się doczekano? Myślę, że tak.
Wcześniej mówiło się o "kremówkowaniu" Jana Pawła II. Dziś również zabijamy przesłanie papieża. Mamy na to, jako Polacy, kilka świetnych sposobów. A on naprawdę chce nam powiedzieć więcej niż tylko o rozwiązaniach ws. uchodźców czy komunii dla rozwodników.
{{ article.description }}