Komi trafił do krakowskiego schroniska w wyniku interwencji - zabrano go z gospodarstwa, gdzie zagłodzony pies był trzymany na wrastającym mu w szyję łańcuchu. Po kilku miesiącach został adoptowany. Wrócił po dwóch dniach.
Komi trafił do krakowskiego schroniska w wyniku interwencji - zabrano go z gospodarstwa, gdzie zagłodzony pies był trzymany na wrastającym mu w szyję łańcuchu. Po kilku miesiącach został adoptowany. Wrócił po dwóch dniach.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}