Odwiedził Polskę w 1969 roku, gdy miałem zaledwie 8 lat. (...) Rządził zakonem, mając wysokie oczekiwania, ale nie narzucał swojego zdania i starał się motywować współbraci pozytywnie, inspirował i pomału podnosił poprzeczkę, zachęcając do większego optymizmu.
Odwiedził Polskę w 1969 roku, gdy miałem zaledwie 8 lat. (...) Rządził zakonem, mając wysokie oczekiwania, ale nie narzucał swojego zdania i starał się motywować współbraci pozytywnie, inspirował i pomału podnosił poprzeczkę, zachęcając do większego optymizmu.