Pół godziny na hamaku kilkaset metrów nad taflą Jeziora Kraterowego jest najlepszym wspomnieniem z podróży po Ameryce Północnej. A przecież, można powiedzieć, nic wtedy nie robiłem i "marnowałem" czas.
Pół godziny na hamaku kilkaset metrów nad taflą Jeziora Kraterowego jest najlepszym wspomnieniem z podróży po Ameryce Północnej. A przecież, można powiedzieć, nic wtedy nie robiłem i "marnowałem" czas.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}