KAI / kn
Nie bądźcie "handlarzami śmierci", tymi, którzy sprzedają śmierć, wykorzystując to, że ludzie są smutni, nie mają nadziei ani zaufania - ostrzegł papież Franciszek młodych ludzi, z którymi spotkał się na zakończenie swej podróży na Sardynię 22 września. Młodzież bardzo licznie wypełniła plac Carlo Felice w Cagliari i zgotowała Ojcu Świętemu gorącą owację.
Nie bądźcie "handlarzami śmierci", tymi, którzy sprzedają śmierć, wykorzystując to, że ludzie są smutni, nie mają nadziei ani zaufania - ostrzegł papież Franciszek młodych ludzi, z którymi spotkał się na zakończenie swej podróży na Sardynię 22 września. Młodzież bardzo licznie wypełniła plac Carlo Felice w Cagliari i zgotowała Ojcu Świętemu gorącą owację.
KAI / kn
Czujcie się kochani przez Pana i tak wiele dobrych osób, które swymi modlitwami i dziełami pomagają wam znaleźć ulgę w cierpieniach bliźniego - powiedział Franciszek podczas spotkania z chorymi i więźniami. Odbyło się ono 22 września po południu w katedrze w Cagliari. Na wstępie Ojca Świętego przywitał arcybiskup miasta Arrigo Miglio, który pokrótce przedstawił przybyłych i przypomniał, że są tu obecne osoby, którymi opiekuje się archidiecezjalny oddział Caritas.
Czujcie się kochani przez Pana i tak wiele dobrych osób, które swymi modlitwami i dziełami pomagają wam znaleźć ulgę w cierpieniach bliźniego - powiedział Franciszek podczas spotkania z chorymi i więźniami. Odbyło się ono 22 września po południu w katedrze w Cagliari. Na wstępie Ojca Świętego przywitał arcybiskup miasta Arrigo Miglio, który pokrótce przedstawił przybyłych i przypomniał, że są tu obecne osoby, którymi opiekuje się archidiecezjalny oddział Caritas.
KAI / kn
Praca to godność, to chleb i miłowanie innych - powiedział papież Franciszek do świata pracy w Cagliari. Był to pierwszy punkt jego jednodniowej podróży apostolskiej na Sardynię, którą rozpoczął w niedzielny poranek 22 września. Na lotnisku im. Mario Mamelego w Cagliari-Elmas powitali go m.in. miejscowy arcybiskup Arrigo Miglio, w imieniu rządu włoskiego minister sprawiedliwości Anna Maria Cancellieri, przewodniczący regionu Sardynii Ugo Cappellacci, ambasador Włoch przy Stolicy Apostolskiej Francesco Maria Greco, nuncjusz apostolski w tym kraju abp Adriano Bernardini, przedstawiciele władz prowincji i miasta i inne osobistości.
Praca to godność, to chleb i miłowanie innych - powiedział papież Franciszek do świata pracy w Cagliari. Był to pierwszy punkt jego jednodniowej podróży apostolskiej na Sardynię, którą rozpoczął w niedzielny poranek 22 września. Na lotnisku im. Mario Mamelego w Cagliari-Elmas powitali go m.in. miejscowy arcybiskup Arrigo Miglio, w imieniu rządu włoskiego minister sprawiedliwości Anna Maria Cancellieri, przewodniczący regionu Sardynii Ugo Cappellacci, ambasador Włoch przy Stolicy Apostolskiej Francesco Maria Greco, nuncjusz apostolski w tym kraju abp Adriano Bernardini, przedstawiciele władz prowincji i miasta i inne osobistości.
KAI / kn
Niech pełne miłości macierzyńskie spojrzenie Maryi nauczy nas braterskiego spoglądania na siebie nawzajem - życzył Franciszek mieszkańcom Sardynii w kazaniu podczas Mszy św., której przewodniczył na placu przed sanktuarium Matki Bożej z Bonaria w Cagliari.
Niech pełne miłości macierzyńskie spojrzenie Maryi nauczy nas braterskiego spoglądania na siebie nawzajem - życzył Franciszek mieszkańcom Sardynii w kazaniu podczas Mszy św., której przewodniczył na placu przed sanktuarium Matki Bożej z Bonaria w Cagliari.
Sardynia przygotowuje się na przyjęcie Franciszka, który odwiedzi tę włoską wyspę 22 września. Szacuje się, że w wydarzeniach z udziałem Papieża weźmie udział w stolicy wyspy, Cagliari, co najmniej 350 tys. Sardyńczyków.
Sardynia przygotowuje się na przyjęcie Franciszka, który odwiedzi tę włoską wyspę 22 września. Szacuje się, że w wydarzeniach z udziałem Papieża weźmie udział w stolicy wyspy, Cagliari, co najmniej 350 tys. Sardyńczyków.
Na Sardynię polecieliśmy pod koniec listopada, czyli już po sezonie turystycznym. We dwóch – syn i ojciec. Wymarzyliśmy sobie, że objedziemy wyspę dookoła. Każdy z nas miał inne wyobrażenie tego miejsca. Jak różne, okazało się dzięki tej wyprawie pełnej zabawnych, ale i mrożących krew w żyłach wrażeń.
Na Sardynię polecieliśmy pod koniec listopada, czyli już po sezonie turystycznym. We dwóch – syn i ojciec. Wymarzyliśmy sobie, że objedziemy wyspę dookoła. Każdy z nas miał inne wyobrażenie tego miejsca. Jak różne, okazało się dzięki tej wyprawie pełnej zabawnych, ale i mrożących krew w żyłach wrażeń.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}