PAP / tk
Przemysław Kondratowicz ma 41 lat. Od urodzenia cierpi na porażenie mózgowe i napięcia mięśniowe, które ciężko opanować. Porusza się na wózku inwalidzkim i, mimo choroby wozi elektrycznym meleksem turystów wokół malborskiego zamku. Niedawno, przy pomocy nosa napisał książkę.
Przemysław Kondratowicz ma 41 lat. Od urodzenia cierpi na porażenie mózgowe i napięcia mięśniowe, które ciężko opanować. Porusza się na wózku inwalidzkim i, mimo choroby wozi elektrycznym meleksem turystów wokół malborskiego zamku. Niedawno, przy pomocy nosa napisał książkę.
Jakub Pruś
Wolałbym raczej być wszechogarniającym, doskonałym mężem i ojcem, który nie ma "miękkiego brzuszka". Oto ja, zalatany ojciec, który wszystko próbuje ogarnąć i zatraca się w tym do tego stopnia, że zapomina o samym sobie, a w rezultacie trzeba się nim zajmować jak kolejnym dzieckiem. Zacząłem naprawdę błogosławić żonę za to, że ją mam.
Wolałbym raczej być wszechogarniającym, doskonałym mężem i ojcem, który nie ma "miękkiego brzuszka". Oto ja, zalatany ojciec, który wszystko próbuje ogarnąć i zatraca się w tym do tego stopnia, że zapomina o samym sobie, a w rezultacie trzeba się nim zajmować jak kolejnym dzieckiem. Zacząłem naprawdę błogosławić żonę za to, że ją mam.