Kilka dni temu słuchałam historii pewnego małżeństwa. Od urodzenia niewierzący, wychowani w „niekościelnych” rodzinach, dopiero jako małżeństwo z dwójką dzieci zaczęli myśleć o chrzcie. Historia jest piękna, bo jej bohaterowie od najprostszej motywacji – „trzeba ochrzcić dzieci, żeby się z nich w szkole nie śmiali” doszli do wiary, sakramentów, głębokiej relacji z Bogiem.
Kilka dni temu słuchałam historii pewnego małżeństwa. Od urodzenia niewierzący, wychowani w „niekościelnych” rodzinach, dopiero jako małżeństwo z dwójką dzieci zaczęli myśleć o chrzcie. Historia jest piękna, bo jej bohaterowie od najprostszej motywacji – „trzeba ochrzcić dzieci, żeby się z nich w szkole nie śmiali” doszli do wiary, sakramentów, głębokiej relacji z Bogiem.
"Profeto" / youtube.com / pk
"Prawdziwej wspólnoty parafialnej doświadczam we wspólnotach polonijnych, gdzie ludzie zjeżdżają się na Eucharystię często z bardzo dużych odległości" - mówi sercanin.
"Prawdziwej wspólnoty parafialnej doświadczam we wspólnotach polonijnych, gdzie ludzie zjeżdżają się na Eucharystię często z bardzo dużych odległości" - mówi sercanin.