Piszę ten tekst z perspektywy osoby, która jest przeciwniczką aborcji. Jednocześnie jestem przekonana, że jeśli chcemy jakiś film nazywać „prawdziwą historią”, to nie wolno nam mijać się z prawdą – co twórcy „Nieplanowanego” niestety uczynili.
Piszę ten tekst z perspektywy osoby, która jest przeciwniczką aborcji. Jednocześnie jestem przekonana, że jeśli chcemy jakiś film nazywać „prawdziwą historią”, to nie wolno nam mijać się z prawdą – co twórcy „Nieplanowanego” niestety uczynili.