Do dzisiaj urząd w Kościele bywa wykorzystywany do złych celów: bicie sług, traktowanie ich jak rzeczy. Czy takim skandalem (chociaż często w białych rękawiczkach), nie jest nie tylko wykorzystywanie nieletnich, ale i ciągła zabawa w kotka i myszkę przełożonych kościelnych z ofiarami i ich rodzinami?
Do dzisiaj urząd w Kościele bywa wykorzystywany do złych celów: bicie sług, traktowanie ich jak rzeczy. Czy takim skandalem (chociaż często w białych rękawiczkach), nie jest nie tylko wykorzystywanie nieletnich, ale i ciągła zabawa w kotka i myszkę przełożonych kościelnych z ofiarami i ich rodzinami?