Logo źródła: Życie Duchowe ks. Jacek Bolewski SJ
Jesteśmy dziećmi Bożymi. Trzeba to przyjąć osobiście, wysłuchując Ojca, który przez swego Syna zwraca się do mnie: Moje dziecko (Łk 15, 31). Nawrócenie to nic innego, jak osobowe, dogłębne przeżycie tej prawdy: jestem umiłowanym dzieckiem Boga. Tu bije samo serce Dobrej Nowiny: Bóg jest miłością jako Ojciec, który tak nas umiłował, że Syna swego poświęcił, abyśmy przez Niego narodzili się na nowo jako dzieci Boże - w jedności Ducha Świętego. W blasku tej jednej fundamentalnej prawdy rozświetla się wszystko.
Jesteśmy dziećmi Bożymi. Trzeba to przyjąć osobiście, wysłuchując Ojca, który przez swego Syna zwraca się do mnie: Moje dziecko (Łk 15, 31). Nawrócenie to nic innego, jak osobowe, dogłębne przeżycie tej prawdy: jestem umiłowanym dzieckiem Boga. Tu bije samo serce Dobrej Nowiny: Bóg jest miłością jako Ojciec, który tak nas umiłował, że Syna swego poświęcił, abyśmy przez Niego narodzili się na nowo jako dzieci Boże - w jedności Ducha Świętego. W blasku tej jednej fundamentalnej prawdy rozświetla się wszystko.
Piękne wspomnienia z dzieciństwa wiążą się niewątpliwie z pięknymi przyjaźniami z tego okresu życia. W dzieciństwie bowiem, kiedy miłość wydaje się odległa i patrzy się na nią z pewnym lekceważeniem, przyjaźń odgrywa wielką rolę - pisze Józef Augustyn SJ
Piękne wspomnienia z dzieciństwa wiążą się niewątpliwie z pięknymi przyjaźniami z tego okresu życia. W dzieciństwie bowiem, kiedy miłość wydaje się odległa i patrzy się na nią z pewnym lekceważeniem, przyjaźń odgrywa wielką rolę - pisze Józef Augustyn SJ
Logo źródła: Życie Duchowe Ks. Dariusz Jastrząb
Fiodor Dostojewski kochał dzieci. Na tle jego często mrocznych i infernalnych opisów to dzieci właśnie promieniują siłą życia, niewinnością, dobrocią. Obdarzone są swoistą mądrością i prostotą, kontrastującą z zawiłymi wywodami i poglądami osób starszych, jakże często lekceważących ich świat. Pisząc swoje tragedie w formie powieści, Dostojewski obdarzał dziecko niezależnością myślenia i samostanowienia.
Fiodor Dostojewski kochał dzieci. Na tle jego często mrocznych i infernalnych opisów to dzieci właśnie promieniują siłą życia, niewinnością, dobrocią. Obdarzone są swoistą mądrością i prostotą, kontrastującą z zawiłymi wywodami i poglądami osób starszych, jakże często lekceważących ich świat. Pisząc swoje tragedie w formie powieści, Dostojewski obdarzał dziecko niezależnością myślenia i samostanowienia.
Logo źródła: Życie Duchowe ks. Dariusz Jastrząb
Jeśli Dostojewski utożsamiał się ze słowami swojego bohatera z Idioty, to "przygotowywał" się do "sądzenia o pięknie" w ciągu całego swojego życia. Książę Myszkin wypowiada jedno z fundamentalnych stwierdzeń pisarza: "Piękno to zagadka". Oznacza to przede wszystkim jedno: piękno jest zanurzone w tajemnicy. Ponadto, pozbawione przymiotu równowagi, uspokajającej harmonii, nie koi za pomocą porządku obowiązującego kanonu, jest raczej zawirowaniem ognia, płomieniem.
Jeśli Dostojewski utożsamiał się ze słowami swojego bohatera z Idioty, to "przygotowywał" się do "sądzenia o pięknie" w ciągu całego swojego życia. Książę Myszkin wypowiada jedno z fundamentalnych stwierdzeń pisarza: "Piękno to zagadka". Oznacza to przede wszystkim jedno: piękno jest zanurzone w tajemnicy. Ponadto, pozbawione przymiotu równowagi, uspokajającej harmonii, nie koi za pomocą porządku obowiązującego kanonu, jest raczej zawirowaniem ognia, płomieniem.
Jacek Bolewski SJ / "Życie Duchowe"
Mistyka w literaturze pięknej... Jako amator, czyli miłośnik literatury nie wdaję się w analizy „przekrojowe”, zajmujące się wieloma dziełami; nie pociągają mnie także „przeglądy”, które z powodu wielości poruszanych treści stają się powierzchowne. Wolę skupić się na jednym – arcydziele. Można je rozpoznać po tym, że pozwala, zaiste, wypłynąć na głębię. Pragnę podzielić się doświadczeniem Idioty Dostojewskiego.
Mistyka w literaturze pięknej... Jako amator, czyli miłośnik literatury nie wdaję się w analizy „przekrojowe”, zajmujące się wieloma dziełami; nie pociągają mnie także „przeglądy”, które z powodu wielości poruszanych treści stają się powierzchowne. Wolę skupić się na jednym – arcydziele. Można je rozpoznać po tym, że pozwala, zaiste, wypłynąć na głębię. Pragnę podzielić się doświadczeniem Idioty Dostojewskiego.