Dziennik duchowy – to brzmi poważnie. Kojarzy się często ze świętymi, którzy mieli mistyczne objawienia i rozmawiali z Jezusem, jak św. Faustyna. Wiele osób uważa, że to wyzwanie tylko dla ludzi zaawansowanych w wierze albo już na ziemi niemal świętych. Nic podobnego!
Dziennik duchowy – to brzmi poważnie. Kojarzy się często ze świętymi, którzy mieli mistyczne objawienia i rozmawiali z Jezusem, jak św. Faustyna. Wiele osób uważa, że to wyzwanie tylko dla ludzi zaawansowanych w wierze albo już na ziemi niemal świętych. Nic podobnego!
Na początku pisałam po każdej spowiedzi. Czasem dwa zdania, czasem pół strony. Z czasem pisałam też "pomiędzy", gdy dotknęło mnie jakieś słowo, kazanie, książka.
Na początku pisałam po każdej spowiedzi. Czasem dwa zdania, czasem pół strony. Z czasem pisałam też "pomiędzy", gdy dotknęło mnie jakieś słowo, kazanie, książka.
YouTube.com / Wojciech Iwaniecki / mp
Chcesz wiedzieć, czy robisz postępy w życiu duchowym? Ta rzecz bardzo Ci w tym pomoże.
Chcesz wiedzieć, czy robisz postępy w życiu duchowym? Ta rzecz bardzo Ci w tym pomoże.
Bóg potrafi dokonywać swoich dzieł w środowiskach, które często jako katolicy i chrześcijanie określamy mianem "bezbożne" i odmawiamy obecności jakichkolwiek wartości czy ideałów. Tymczasem, jak ukazuje to Ewangelia i mocno podkreśla papież Franciszek, pośród takich i podobnych grup ludzi Bóg lubi przebywać.
Bóg potrafi dokonywać swoich dzieł w środowiskach, które często jako katolicy i chrześcijanie określamy mianem "bezbożne" i odmawiamy obecności jakichkolwiek wartości czy ideałów. Tymczasem, jak ukazuje to Ewangelia i mocno podkreśla papież Franciszek, pośród takich i podobnych grup ludzi Bóg lubi przebywać.
Logo źródła: Życie Duchowe Jan Ożóg SJ
Dziennik duchowny św. Ignacego Loyoli to tekst wymagający, jednak jego lektura, choć niełatwa, nie będzie wysiłkiem straconym. Dzięki niemu poznamy "przygodę" człowieka, którego Pan Bóg "porwał w swoje głębiny", a może sami uświadomimy sobie, że i my w tych głębinach już się znajdujemy, i ze zdumieniem zrozumiemy, że ten przedziwny stan nas uszczęśliwia.
Dziennik duchowny św. Ignacego Loyoli to tekst wymagający, jednak jego lektura, choć niełatwa, nie będzie wysiłkiem straconym. Dzięki niemu poznamy "przygodę" człowieka, którego Pan Bóg "porwał w swoje głębiny", a może sami uświadomimy sobie, że i my w tych głębinach już się znajdujemy, i ze zdumieniem zrozumiemy, że ten przedziwny stan nas uszczęśliwia.