Uciekali do Emaus, czyli szli donikąd, bo czuli się zdradzeni przez życie, któremu dotąd po dziecięcemu ufali. Zawiodła ich obietnica, na którą tak mocno liczyli.
Uciekali do Emaus, czyli szli donikąd, bo czuli się zdradzeni przez życie, któremu dotąd po dziecięcemu ufali. Zawiodła ich obietnica, na którą tak mocno liczyli.
KAI / drr
O uczniach z Emaus, o których wspomina liturgia środy w Oktawie Wielkanocy, mówił dziś papież Franciszek w krótkiej homilii podczas Mszy św. odprawianej w Domu Świętej Marty. Wzięli w niej udział pracownicy Domus Romana Sacerdotalis.
O uczniach z Emaus, o których wspomina liturgia środy w Oktawie Wielkanocy, mówił dziś papież Franciszek w krótkiej homilii podczas Mszy św. odprawianej w Domu Świętej Marty. Wzięli w niej udział pracownicy Domus Romana Sacerdotalis.
KAI / mh
Jak co roku w Poniedziałek Wielkanocny krakowianie licznie uczestniczyli w uroczystym odpuście Emaus na Salwatorze, którego tradycje sięgają XII wieku. Uroczystej sumie odpustowej w kościele Najświętszego Salwatora przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz. "Wiemy, że jesteśmy słabi. Wiemy, że jesteśmy grzeszni i dlatego wezwani zawsze do nawrócenia. Ale mamy kochać Kościół jak matkę i starać się o jego świętość, bo jest wspólnotą, w której się zbawiamy" - mówił metropolita krakowski.
Jak co roku w Poniedziałek Wielkanocny krakowianie licznie uczestniczyli w uroczystym odpuście Emaus na Salwatorze, którego tradycje sięgają XII wieku. Uroczystej sumie odpustowej w kościele Najświętszego Salwatora przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz. "Wiemy, że jesteśmy słabi. Wiemy, że jesteśmy grzeszni i dlatego wezwani zawsze do nawrócenia. Ale mamy kochać Kościół jak matkę i starać się o jego świętość, bo jest wspólnotą, w której się zbawiamy" - mówił metropolita krakowski.
PAP / mh
Krakowianie w Poniedziałek Wielkanocny uczestniczą w odpuście zwanym Emaus, przy klasztorze ss. Norbertanek na Salwatorze. Po raz pierwszy od lat odbywa się on w zimowej scenerii. W podkrakowskiej Wieliczce harcuje Siuda Baba.
Krakowianie w Poniedziałek Wielkanocny uczestniczą w odpuście zwanym Emaus, przy klasztorze ss. Norbertanek na Salwatorze. Po raz pierwszy od lat odbywa się on w zimowej scenerii. W podkrakowskiej Wieliczce harcuje Siuda Baba.
Stanisław Biel SJ
Św. Łukasz kreśli w dzisiejszej Ewangelii obraz pierwszej popaschalnej wspólnoty uczniów. I nie jest to obraz zbyt optymistyczny. Po śmierci Jezusa wspólnota rozpada się; każdy próbuje na swój sposób przetrwać trudne chwile, pokonać smutek, żal, ból i frustracje.
Św. Łukasz kreśli w dzisiejszej Ewangelii obraz pierwszej popaschalnej wspólnoty uczniów. I nie jest to obraz zbyt optymistyczny. Po śmierci Jezusa wspólnota rozpada się; każdy próbuje na swój sposób przetrwać trudne chwile, pokonać smutek, żal, ból i frustracje.
Jednym z wyzwań w życiu są nasze oczekiwania. Po części się z nimi rodzimy, po części wynosimy je z domu, a także nabywamy wskutek różnych braków. Pragniemy, aby Bóg wysłuchał nasze prośby, uzdrowił z choroby, uczynił życie nieco lżejszym.
Jednym z wyzwań w życiu są nasze oczekiwania. Po części się z nimi rodzimy, po części wynosimy je z domu, a także nabywamy wskutek różnych braków. Pragniemy, aby Bóg wysłuchał nasze prośby, uzdrowił z choroby, uczynił życie nieco lżejszym.
Mieczysław Łusiak SJ
W pierwszy dzień tygodnia dwaj uczniowie Jezusa byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej sześćdziesiąt stadiów od Jerozolimy. Rozmawiali oni ze sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło. Gdy tak rozmawiali i rozprawiali ze sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. Lecz oczy ich były niejako na uwięzi, tak że Go nie poznali.
W pierwszy dzień tygodnia dwaj uczniowie Jezusa byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej sześćdziesiąt stadiów od Jerozolimy. Rozmawiali oni ze sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło. Gdy tak rozmawiali i rozprawiali ze sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. Lecz oczy ich były niejako na uwięzi, tak że Go nie poznali.
Logo źródła: eSPe o. Tomasz Abramowicz SP / "eSPe" 04/2009
Chcesz naprawdę rozpoznać swoje powołanie i odkryć czego Bóg oczekuje od Ciebie? Realizuj najpierw to, czego Bóg oczekuje od wszystkich. Uważaj byś sobie nie zrobił „Boga prywatnego”; bożka, którego sam sobie odkryłeś, któremu Ty wyznaczasz spotkanie. W ten sposób nie odkryjesz powołania.
Chcesz naprawdę rozpoznać swoje powołanie i odkryć czego Bóg oczekuje od Ciebie? Realizuj najpierw to, czego Bóg oczekuje od wszystkich. Uważaj byś sobie nie zrobił „Boga prywatnego”; bożka, którego sam sobie odkryłeś, któremu Ty wyznaczasz spotkanie. W ten sposób nie odkryjesz powołania.