Jezus dostrzegł w grzeszniku człowieka, bo to nie grzech najgłębiej nas definiuje. Grzech zniekształca i zaburza naszą tożsamość. Jezus nie zaczął od moralności, lecz od najzwyklejszej w świecie gościny: jedzenia, picia, rozmowy.
Jezus dostrzegł w grzeszniku człowieka, bo to nie grzech najgłębiej nas definiuje. Grzech zniekształca i zaburza naszą tożsamość. Jezus nie zaczął od moralności, lecz od najzwyklejszej w świecie gościny: jedzenia, picia, rozmowy.
PAP / kk
Nie jesteśmy inspektorami życia innych, ale promotorami dobra wszystkich - powiedział papież Franciszek podczas mszy, jaką odprawił w sobotę w podrzymskim miasteczku Albano. Przestrzegał przed wiązaniem wiary z "opcjami politycznymi".
Nie jesteśmy inspektorami życia innych, ale promotorami dobra wszystkich - powiedział papież Franciszek podczas mszy, jaką odprawił w sobotę w podrzymskim miasteczku Albano. Przestrzegał przed wiązaniem wiary z "opcjami politycznymi".
Radio Watykańskie / Tadeusz Wojda SAC
„Jezus wszedł do Jerycha i przechodził przez miasto. A [był tam] pewien człowiek, imieniem Zacheusz, zwierzchnik celników i bardzo bogaty. Chciał on koniecznie zobaczyć Jezusa, kto to jest, ale nie mógł z powodu tłumu, gdyż był niskiego wzrostu. Pobiegł więc naprzód i wspiął się na sykomorę, aby móc Go ujrzeć, tamtędy bowiem miał przechodzić.
„Jezus wszedł do Jerycha i przechodził przez miasto. A [był tam] pewien człowiek, imieniem Zacheusz, zwierzchnik celników i bardzo bogaty. Chciał on koniecznie zobaczyć Jezusa, kto to jest, ale nie mógł z powodu tłumu, gdyż był niskiego wzrostu. Pobiegł więc naprzód i wspiął się na sykomorę, aby móc Go ujrzeć, tamtędy bowiem miał przechodzić.