KAI / mł
- Przyjechałem, by uciec od świata, odejść na bok i dlatego były we mnie różne emocje, gdy się dowiedziałem, że będziemy filmowani – mówił jeden z nowicjuszy. Obawiał się, czy świadomość robienia filmu nie wpłynie na proces rozeznawania powołania do życia w zakonie jezuitów. Młodzi zakonnicy zgodnie jednak przyznawali, że z czasem oswoili się z towarzyszeniem kamery rejestrującej ich codzienność. Dokument powstawał 6 lat.
- Przyjechałem, by uciec od świata, odejść na bok i dlatego były we mnie różne emocje, gdy się dowiedziałem, że będziemy filmowani – mówił jeden z nowicjuszy. Obawiał się, czy świadomość robienia filmu nie wpłynie na proces rozeznawania powołania do życia w zakonie jezuitów. Młodzi zakonnicy zgodnie jednak przyznawali, że z czasem oswoili się z towarzyszeniem kamery rejestrującej ich codzienność. Dokument powstawał 6 lat.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}