PAP / mh
Giełda w Nowym Jorku mocno zadołowała po reelekcji prezydenta Baracka Obamy. Chociaż przyczynił się do tego niepokój z powodu sytuacji w Europie, spadek jest głównie wyrazem rozczarowania porażką bardziej przyjaznego biznesowi przeciwnika Obamy w wyborach Mitta Romneya.
Giełda w Nowym Jorku mocno zadołowała po reelekcji prezydenta Baracka Obamy. Chociaż przyczynił się do tego niepokój z powodu sytuacji w Europie, spadek jest głównie wyrazem rozczarowania porażką bardziej przyjaznego biznesowi przeciwnika Obamy w wyborach Mitta Romneya.
PAP/ ad
Po siedmiu dniach spadków giełdy w USA rozpoczęły nowy tydzień od mocnych wzrostów dzięki dobrym wynikom sprzedaży detalicznej po Święcie Dziękczynienia i na fali optymistycznych informacji ze strefy euro. Jednak poziom transakcji był niski a wśród inwestorów utrzymuje się pesymizm.
Po siedmiu dniach spadków giełdy w USA rozpoczęły nowy tydzień od mocnych wzrostów dzięki dobrym wynikom sprzedaży detalicznej po Święcie Dziękczynienia i na fali optymistycznych informacji ze strefy euro. Jednak poziom transakcji był niski a wśród inwestorów utrzymuje się pesymizm.
PAP / wm
Sygnały możliwego wzrostu bezrobocia i presji inflacyjnej przyczyniły się do gwałtownego spadku akcji na giełdzie w Nowym Jorku, związanego także z pogłębiającym się kryzysem zadłużeniowym w Europie.
Sygnały możliwego wzrostu bezrobocia i presji inflacyjnej przyczyniły się do gwałtownego spadku akcji na giełdzie w Nowym Jorku, związanego także z pogłębiającym się kryzysem zadłużeniowym w Europie.
PAP / ad
Wtorek na Wall Street, po 4 wzrostowych sesjach, przyniósł spadki - w ciągu dnia sięgały dużo ponad 1 proc., a na koniec sesji w większości zostały odrobione. W centrum uwagi znalazły się dane z Niemiec i powrót obaw o kondycję finansową państw strefy euro.
Wtorek na Wall Street, po 4 wzrostowych sesjach, przyniósł spadki - w ciągu dnia sięgały dużo ponad 1 proc., a na koniec sesji w większości zostały odrobione. W centrum uwagi znalazły się dane z Niemiec i powrót obaw o kondycję finansową państw strefy euro.
PAP / ad
Nowojorskie giełdy zamknęły poniedziałek stratami; to czwarta z rzędu zniżkująca sesja na Wall Street. Niepokój o stan finansów publicznych USA wpływa na decyzje inwestorów - pisze AFP, ale według AP giełdę ciągną w dół kłopoty firm technologicznych i obaw.
Nowojorskie giełdy zamknęły poniedziałek stratami; to czwarta z rzędu zniżkująca sesja na Wall Street. Niepokój o stan finansów publicznych USA wpływa na decyzje inwestorów - pisze AFP, ale według AP giełdę ciągną w dół kłopoty firm technologicznych i obaw.