- Wchodzimy na oddział, maszyny piszczą, lekarze reanimują. Nie wiem, czy to moje dzieci, osuwam się na ścianę. Okazuje się, że nie, ale jak mam się cieszyć, skoro czyjeś dziecko umarło?
- Wchodzimy na oddział, maszyny piszczą, lekarze reanimują. Nie wiem, czy to moje dzieci, osuwam się na ścianę. Okazuje się, że nie, ale jak mam się cieszyć, skoro czyjeś dziecko umarło?