- Sam przeżywałem ostatnie takie doświadczenie rozczarowania Kościołem. Pytałem sam siebie, po co to robić, skoro wszystko jest do niczego, czego nie zrobimy, to wszystko popsują. I miałem taki moment, dalej go czasem mam, że nie widziałem żadnej nadziei, żadnego sensu w tym - mówi znany kaznodzieja.
- Sam przeżywałem ostatnie takie doświadczenie rozczarowania Kościołem. Pytałem sam siebie, po co to robić, skoro wszystko jest do niczego, czego nie zrobimy, to wszystko popsują. I miałem taki moment, dalej go czasem mam, że nie widziałem żadnej nadziei, żadnego sensu w tym - mówi znany kaznodzieja.
{{ article.published_at }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}