O powołanie kapłańskie trzeba dbać jak o każde inne, to jasne. Okoliczności czasem są sprzyjające, a czasem - bardzo zniechęcające. I choć mówi się, że ostatecznie wszystko zależy od konkretnego człowieka, jest kilka niezawodnych sposobów, by mu pomóc zgasić płomień (a może już tylko płomyczek) kapłańskiego powołania. Warto je znać, ale lepiej nie stosować.
O powołanie kapłańskie trzeba dbać jak o każde inne, to jasne. Okoliczności czasem są sprzyjające, a czasem - bardzo zniechęcające. I choć mówi się, że ostatecznie wszystko zależy od konkretnego człowieka, jest kilka niezawodnych sposobów, by mu pomóc zgasić płomień (a może już tylko płomyczek) kapłańskiego powołania. Warto je znać, ale lepiej nie stosować.
- Usłyszałyśmy to dwadzieścia razy. To byli urzędnicy wyższego i niższego szczebla, ministerstwo, fundacje różnego typu, instytucje kościele również - wspomina siostra Eliza z Domu Chłopaków w Broniszewicach.
- Usłyszałyśmy to dwadzieścia razy. To byli urzędnicy wyższego i niższego szczebla, ministerstwo, fundacje różnego typu, instytucje kościele również - wspomina siostra Eliza z Domu Chłopaków w Broniszewicach.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}