Nie da się wejść w buty drugiego człowieka i doświadczyć jego bólu. Jeśli ktoś cierpi po śmierci bliskiej osoby, po utracie czegoś cennego, należy rozmawiać z nim o tym, co przeżywa, a nie aplikować mu receptę pełną dobrych rad.
Nie da się wejść w buty drugiego człowieka i doświadczyć jego bólu. Jeśli ktoś cierpi po śmierci bliskiej osoby, po utracie czegoś cennego, należy rozmawiać z nim o tym, co przeżywa, a nie aplikować mu receptę pełną dobrych rad.
- Usłyszałyśmy to dwadzieścia razy. To byli urzędnicy wyższego i niższego szczebla, ministerstwo, fundacje różnego typu, instytucje kościele również - wspomina siostra Eliza z Domu Chłopaków w Broniszewicach.
- Usłyszałyśmy to dwadzieścia razy. To byli urzędnicy wyższego i niższego szczebla, ministerstwo, fundacje różnego typu, instytucje kościele również - wspomina siostra Eliza z Domu Chłopaków w Broniszewicach.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}