Maria Krzemień
Dwie wieczorne rozmowy kompletnie wytrącają mnie z równowagi. Zmieniam się w impulsywną i agresywną jednostkę. Zasypiam bez większej nadziei na zatrzymanie tej nagłej katastrofy…
Dwie wieczorne rozmowy kompletnie wytrącają mnie z równowagi. Zmieniam się w impulsywną i agresywną jednostkę. Zasypiam bez większej nadziei na zatrzymanie tej nagłej katastrofy…