Maria Krzemień
Dwie wieczorne rozmowy kompletnie wytrącają mnie z równowagi. Zmieniam się w impulsywną i agresywną jednostkę. Zasypiam bez większej nadziei na zatrzymanie tej nagłej katastrofy…
Dwie wieczorne rozmowy kompletnie wytrącają mnie z równowagi. Zmieniam się w impulsywną i agresywną jednostkę. Zasypiam bez większej nadziei na zatrzymanie tej nagłej katastrofy…
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}