PAP / slo
Na jąkanie nie ma lekarstwa ani zabiegu, który wyeliminowałby to zaburzenia. Można jednak skutecznie je leczyć odpowiednią terapią - przypominają specjaliści z okazji obchodzonego 22 października Światowego Dnia Osób Jąkających się.
Na jąkanie nie ma lekarstwa ani zabiegu, który wyeliminowałby to zaburzenia. Można jednak skutecznie je leczyć odpowiednią terapią - przypominają specjaliści z okazji obchodzonego 22 października Światowego Dnia Osób Jąkających się.
W leczeniu jąkania konieczna jest tylko żmudna i czasami długotrwała terapia, bo na tę dolegliwość nie ma żadnej pigułki - przypominają specjaliści z okazji obchodzonego Światowego Dnia Osób Jąkających się. Symbolem tego dnia stała się turkusowa wstążka.
W leczeniu jąkania konieczna jest tylko żmudna i czasami długotrwała terapia, bo na tę dolegliwość nie ma żadnej pigułki - przypominają specjaliści z okazji obchodzonego Światowego Dnia Osób Jąkających się. Symbolem tego dnia stała się turkusowa wstążka.
PAP - Nauka w Polsce / slo
Ok. 5 proc. małych dzieci się jąka, częściej chłopcy niż dziewczynki, które łatwiej też pokonują ten problem. Wciąż brakuje społecznej świadomości na temat niepłynności w mowie - według badań, wiedzę na ten temat ma zaledwie 7 proc. nauczycieli.
Ok. 5 proc. małych dzieci się jąka, częściej chłopcy niż dziewczynki, które łatwiej też pokonują ten problem. Wciąż brakuje społecznej świadomości na temat niepłynności w mowie - według badań, wiedzę na ten temat ma zaledwie 7 proc. nauczycieli.
Jan Uwe Rogge, Bettina Mähler / slo
Patryk, mając pięć lat, zaczął się jąkać. Po jakimś czasie zorientowali się, że Patrykowi mówienie szło coraz trudniej. Powtarzał całe części zdań, np. „Ja wtedy... ja wtedy... ja wtedy wziąłem torbę!", i słowa: „Ja, ja, ja tego nie... ". Raz po raz przeciągał spółgłoski: „Ggg-dyjjja, ttto...". Wtedy rodzice poszli do lekarza specjalisty.
Patryk, mając pięć lat, zaczął się jąkać. Po jakimś czasie zorientowali się, że Patrykowi mówienie szło coraz trudniej. Powtarzał całe części zdań, np. „Ja wtedy... ja wtedy... ja wtedy wziąłem torbę!", i słowa: „Ja, ja, ja tego nie... ". Raz po raz przeciągał spółgłoski: „Ggg-dyjjja, ttto...". Wtedy rodzice poszli do lekarza specjalisty.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}