Znam księży, którzy mieli zdiagnozowaną depresję i jedyna rzecz, która ich niosła to myśl, że ludzie się za nich modlą. Co myśmy zrobili z modlitwą, że dla współczesnego świata to szczyt bezradności? - zastanawia się Marcin Jakimowicz.
Znam księży, którzy mieli zdiagnozowaną depresję i jedyna rzecz, która ich niosła to myśl, że ludzie się za nich modlą. Co myśmy zrobili z modlitwą, że dla współczesnego świata to szczyt bezradności? - zastanawia się Marcin Jakimowicz.