Poznałem księdza Kaczkowskiego na miesiąc przed jego śmiercią. I poznałem go w strasznych dla mnie okolicznościach, bo w tym dniu miałem zawał serca. I go przeżyłem. Dziś wierzę, że to dzięki księdzu Janowi.
Poznałem księdza Kaczkowskiego na miesiąc przed jego śmiercią. I poznałem go w strasznych dla mnie okolicznościach, bo w tym dniu miałem zawał serca. I go przeżyłem. Dziś wierzę, że to dzięki księdzu Janowi.