Na pierwszy plan w ostatnich dniach adwentowego przygotowania się do uroczystości Bożego Narodzenia, wysuwa się św. Józef, pokorny opiekun Maryi i Jezusa. Mówi do nas przez swoje czyny i przez uważność na działanie Najwyższego. On jest świętym bardzo dyskretnym, nie narzuca się nikomu. Prawdziwy mężczyzna. Dlatego warto odkryć i zgłębić jego przesłanie nie tylko 19 marca.
Na pierwszy plan w ostatnich dniach adwentowego przygotowania się do uroczystości Bożego Narodzenia, wysuwa się św. Józef, pokorny opiekun Maryi i Jezusa. Mówi do nas przez swoje czyny i przez uważność na działanie Najwyższego. On jest świętym bardzo dyskretnym, nie narzuca się nikomu. Prawdziwy mężczyzna. Dlatego warto odkryć i zgłębić jego przesłanie nie tylko 19 marca.
Bernard Martelet
Wydawało się, że Bóg nie spieszy się z wypełnieniem obietnic, które złożył przez proroków. W istniejącej wówczas sytuacji politycznej i religijnej nic nie zapowiadało przyjścia Mesjasza. Ród Dawida nie tylko nie sprawował już władzy, ale w ogóle nie miał żadnego znaczenia. W Judei władzę sprawował król, który nie był Żydem; w dodatku jego rządy uzależnione były od pogańskiego cesarza Rzymu. Mimo to naród wciąż wierzył, że przyjście wyzwoliciela jest bliskie.
Wydawało się, że Bóg nie spieszy się z wypełnieniem obietnic, które złożył przez proroków. W istniejącej wówczas sytuacji politycznej i religijnej nic nie zapowiadało przyjścia Mesjasza. Ród Dawida nie tylko nie sprawował już władzy, ale w ogóle nie miał żadnego znaczenia. W Judei władzę sprawował król, który nie był Żydem; w dodatku jego rządy uzależnione były od pogańskiego cesarza Rzymu. Mimo to naród wciąż wierzył, że przyjście wyzwoliciela jest bliskie.