Nie ma chyba w internecie dyskusji na temat tzw. klapsów, podczas której nie padłby argument pt. „rodzice mnie bili, a i tak (lub dzięki temu) wyrosłem/am na porządnego człowieka”. Tylko czy porządny oznacza szczęśliwy?
Nie ma chyba w internecie dyskusji na temat tzw. klapsów, podczas której nie padłby argument pt. „rodzice mnie bili, a i tak (lub dzięki temu) wyrosłem/am na porządnego człowieka”. Tylko czy porządny oznacza szczęśliwy?
Rodzic ma prawo podnieść głos, okazać gniew, wyrazić swoje rozczarowanie zachowaniem dziecka. Nie ma jednak prawa bić, poniżać czy obrażać drugiej osoby.
Rodzic ma prawo podnieść głos, okazać gniew, wyrazić swoje rozczarowanie zachowaniem dziecka. Nie ma jednak prawa bić, poniżać czy obrażać drugiej osoby.
Logo źródła: Blogi katolwica.blog.deon.pl
Panuje przekonanie, że bicie daje efekty. Rzeczywiście, jeśli ktoś zleje dziecko za "pyskowanie", to ono zapewne zamilknie. Oczywiście, w pakiecie otrzyma nerwicę, trudności w budowaniu relacji i wiele innych.
Panuje przekonanie, że bicie daje efekty. Rzeczywiście, jeśli ktoś zleje dziecko za "pyskowanie", to ono zapewne zamilknie. Oczywiście, w pakiecie otrzyma nerwicę, trudności w budowaniu relacji i wiele innych.