Teresa Olearczyk / slo
W dialogu małżeńskim cisza i rozmowa muszą się uzupełniać. Ważne jest, by umieć słuchać drugiego i mieć świadomość wypowiadanych słów. Człowiek nie wyraża się jedynie przez to, co mówi, co robi, ale przez to, kim jest.
W dialogu małżeńskim cisza i rozmowa muszą się uzupełniać. Ważne jest, by umieć słuchać drugiego i mieć świadomość wypowiadanych słów. Człowiek nie wyraża się jedynie przez to, co mówi, co robi, ale przez to, kim jest.
W ostatnim czasie obserwuję z coraz większym przerażeniem, jak bardzo szybko w świadomości ludzi postępuje degradacja wartości nierozerwalności małżeństwa. Z jednej strony mamy konkretne liczby. Obok tych danych do naszych uszu nieomal bez przerwy docierają komunikaty w rodzaju: "słyszałeś? oni nie są już razem", "on od niej odszedł", "oni są już po rozwodzie"…
W ostatnim czasie obserwuję z coraz większym przerażeniem, jak bardzo szybko w świadomości ludzi postępuje degradacja wartości nierozerwalności małżeństwa. Z jednej strony mamy konkretne liczby. Obok tych danych do naszych uszu nieomal bez przerwy docierają komunikaty w rodzaju: "słyszałeś? oni nie są już razem", "on od niej odszedł", "oni są już po rozwodzie"…
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}