"Ksiądz proboszcz, którego frustrację jestem w stanie zrozumieć, osądził parafian, których drzwi domów i mieszkań podczas kolędy pozostały zamknięte. Założył ich złą wolę, niechęć. Stwierdził, że ulegli wpływom wrogich mediów i w sumie złych duchów" - pisze jezuita. 
"Ksiądz proboszcz, którego frustrację jestem w stanie zrozumieć, osądził parafian, których drzwi domów i mieszkań podczas kolędy pozostały zamknięte. Założył ich złą wolę, niechęć. Stwierdził, że ulegli wpływom wrogich mediów i w sumie złych duchów" - pisze jezuita.