KAI/mk
W liście otwartym grupa niemieckich katolików wezwała biskupa Georga Bätzinga do zerwania współpracy z Irme Stetter-Karp, która zasiada w prezydium "drogi synodalnej". Sygnatariusze listu skrytykowali ją za poparcie dla aborcji, a niemieckim biskupom zarzucili, że odchodzą od nauczania Kościoła katolickiego.
W liście otwartym grupa niemieckich katolików wezwała biskupa Georga Bätzinga do zerwania współpracy z Irme Stetter-Karp, która zasiada w prezydium "drogi synodalnej". Sygnatariusze listu skrytykowali ją za poparcie dla aborcji, a niemieckim biskupom zarzucili, że odchodzą od nauczania Kościoła katolickiego.
Czy „droga synodalna” może doprowadzić do schizmy w Niemczech? - Wezwanie do schizmy musiałoby pochodzić spoza Niemiec – czyli z Watykanu. Watykan musiałby stwierdzić, że to, co zrobiła „droga synodalna”, to jest wyłączenie się z unii kościelnej – ocenia dr Sebastian Duda. W jego opinii niemieccy katolicy schizmy nie chcą.
Czy „droga synodalna” może doprowadzić do schizmy w Niemczech? - Wezwanie do schizmy musiałoby pochodzić spoza Niemiec – czyli z Watykanu. Watykan musiałby stwierdzić, że to, co zrobiła „droga synodalna”, to jest wyłączenie się z unii kościelnej – ocenia dr Sebastian Duda. W jego opinii niemieccy katolicy schizmy nie chcą.