„Droga synodalna” i groźba schizmy. „Wezwanie musiałoby przyjść z Rzymu”

„Droga synodalna” i groźba schizmy. „Wezwanie musiałoby przyjść z Rzymu”
Fot. YouTube/Bistum Hildesheim
0:00
- 0:00

Czy „droga synodalna” może doprowadzić do schizmy w Niemczech? - Wezwanie do schizmy musiałoby pochodzić spoza Niemiec – czyli z Watykanu. Watykan musiałby stwierdzić, że to, co zrobiła „droga synodalna”, to jest wyłączenie się z unii kościelnej – ocenia dr Sebastian Duda. W jego opinii niemieccy katolicy schizmy nie chcą.

Dr Sebastian Duda, filozof, teolog i publicysta kwartalnika „Więź”, był gościem podcastu „Tak myślę” prowadzonego przez red. Tomasza Terlikowskiego.

Droga synodalna w Niemczech wkracza w decydującą fazę. Watykan wydał oświadczenie, które przypomina niemieckim katolikom, że pewnych decyzji nie mogą podejmować samodzielnie i że jeżeli to zrobią, to może być zagrożona jedność Kościoła. Czy to groźba, sugestia czy stwierdzenie faktu – takie pytanie postawił red. Tomasz Terlikowski swojemu gościowi.

- Stwierdzenie faktu przede wszystkim, ale być może jest to też groźba – to odpowiedź dr. Sebastiana Dudy. Jego zdaniem należy zwrócić uwagę na to, że droga synodalna spotyka się z rosnącą krytyką – już nie tylko płynącą z Watykanu, ale także np. ze strony katolików ze Stanów Zjednoczonych. Krytyka dotyczy m.in. wychodzących od uczestników niemieckiej „drogi synodalnej” propozycji dotyczących zmiany stanowiska Kościoła wobec stosunków homoseksualnych czy też tworzenia wzorowanych na wspólnotach protestanckich rad diecezjach, które mogłyby przegłosowywać biskupa. Ponadto wytyka się niemieckiej „drodze synodalnej”, że nie bierze pod uwagę wniosków pojawiających się w trakcie trwającego w Kościele powszechnym synodu o synodalności.

Wszystkie odcinki podcastu Tomasza Terlikowskiego "Tak myślę" dostępne są w DEON.pl

Czy krytyka spadająca na „drogę synodalną” to efekt tylko za daleko idących propozycji zmian i reform, czy też samej postawy jej uczestników, którzy prezentują stanowisko „wszystko albo nic”? Czy może się tak stać, że drogi Watykanu i świata katolickiego rozejdą się z niemieckim Kościołem, którego wysoki poziom teologiczny, a także zasoby finansowe mają ogromne znaczenie dla Kościoła powszechnego? Co z zarzutem, że Niemcy budują własny Kościół?

- Niemcy być może będą tworzyć jakiś swój własny Kościół, ale oni nie chcą zerwania z Rzymem – stwierdził dr Duda. - Katolicy niemieccy mają „lustro” w protestantach. Świadomość odrębności katolickiej jest tam dużo większa, niż nam się wydaje – choćby w Polsce. Związek z Rzymem jest niesłychanie istotny  – zauważył dr Duda. Zwraca uwagę, że katolicy niemieccy od zawsze widzieli zagrożenia wynikając z eklezjologii protestanckiej i bynajmniej nie dążą do upodobnienia się do protestantów – i choć mogą korzystać z pewnych doświadczeń, to do protestantyzacji Kościoła katolickiego w Niemczech nie dojdzie.

Czy możliwa jest schizma Kościoła niemieckiego? – Jeżeliby doszło do schizmy, to wezwanie do niej pochodziłoby spoza Niemiec – czyli z Watykanu. Watykan musiałby stwierdzić, że to, co zrobiła „droga synodalna” to jest wyłączenie się z unii kościelnej, ze związków z Rzymem – przewiduje dr Sebastian Duda. - Na to nie widzę specjalnego pola – podkreślił gość podcastu „Tak myślę”.

Zdaniem dr. Dudy nawet gdyby postulaty niemieckiej „drogi synodalnej” okazały się bardzo radykalne, to Watykan będzie dążył do implementacji choćby niektórych z nich. Jak zaznaczył, mogłoby się to odbyć w ramach „Franciszkowej perspektywy” decentralizacji – czyli, że w różnych miejscach na świecie „Kościół może się rozwijać według własnego modelu”.

Jak na skutki zmian, które w Kościele niemieckim wywoła „droga synodalna”, będziemy patrzeć w perspektywy Kościoła w Polsce? - Kościół niemiecki po tym doświadczeniu będzie bardzo różny od tego, co mamy w Polsce, ale on ciągle będzie w unii z Rzymem. To nie będzie Kościół w jakimkolwiek stopniu schizmatycki – zastrzegł dr Sebastian Duda, dodając, że wezwania do odłączenia od Rzymu są w „drodze synodalnej” marginalne.

A co ostatecznie zaproponuje „droga synodalna” i czy jej – w jakimś sensie – eklektyczna koncepcja będzie skuteczna? – Nie mam takiej pełnej ufności, że to się uda. Czy eklezjologia proponowana przez „drogę synodalną” będzie skuteczna…? Na pewno nie będzie skuteczna na planie Kościoła powszechnego, ale z pewnością nie będzie to też protestantyzacja – wyraził opinię dr Duda.

- Wygląda na to, że Watykan chciał trochę uspokoić emocje w innych Kościołach lokalnych i w Niemczech, ale to wcale nie oznacza jakiegoś zdecydowanego powiedzenia „nie” pomysłom niemieckim –to z kolei ocena Tomasza Terlikowskiego.

Według dr. Sebastiana Dudy uczestnicy niemieckiej „drogi synodalnej” spotkali się z krytyką nie ze względów doktrynalnych – przynajmniej nie to było głównym powodem – ale z powodu pewnej „buty”, jaką zaprezentowali. I to szczególnie nie spodobało się katolikom ze Stanów Zjednoczonych, którzy uznali, że sami wypracują model dla siebie. – Dodajmy, że Amerykanie są w trochę lepszej sytuacji, bo u nich obydwa nurty katolickie – konserwatywny i progresywny - są mniej więcej tak samo silne i mają bardzo dobrych teologów oraz bardzo wpływowych biskupów – tak rozmowę podsumował red. Terlikowski.

Słuchaj podcastu Tomasza Terlikowskiego "Tak myślę" na platformie YouTube

Doktor filozofii, pisarz, publicysta RMF FM i felietonista Plusa Minusa i Deonu, autor podkastu "Tak myślę". Prywatnie mąż i ojciec.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
kard. Walter Kasper

Fundamentalne dzieło kardynała Kaspera

Jeden z najsłynniejszych kardynałów, prezydent Papieskiej Rady do Spraw Popierania Jedności Chrześcijan, podejmuje najważniejsze zagadnienia dotyczące Kościoła Katolickiego. Pisze o jego istocie, o znaczeniu Jezusa Chrystusa, a także o misji, dialogu...

Skomentuj artykuł

„Droga synodalna” i groźba schizmy. „Wezwanie musiałoby przyjść z Rzymu”
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.