Niezawodna modlitwa św. Szarbela. Odmów ją, gdy zaczyna brakować ci nadziei…
Jeśli twoje życie trawi niepokój, w twojej rodzinie nie ma jedności, a może nawet panuje przemoc; jeśli zaczyna brakować ci nadziei i nie widzisz dróg wyjścia – módl się tą modlitwą za wstawiennictwem św. Szarbela, która pomogła już tysiącom ludzi. To właśnie temu świętemu papież Leon zawierzył jedność Kościoła i pokój na świecie.
Skuteczna modlitwa za wstawiennictwem św. Szarbela
O wielki cudotwórco, święty Charbelu, który spędziłeś życie samotnie w skromnej i ukrytej pustelni, wyrzekając się świata i jego czczych przyjemności, a teraz królujesz w chwale świętych, w blasku Trójcy Świętej, wstawiaj się za nami.
Oświeć nasze umysły i serca, przymnóż nam wiary i umocnij naszą wolę. Powiększ naszą miłość do Boga i bliźniego. Pomagaj nam czynić dobro i unikać zła. Broń nas od wrogów widzialnych i niewidzialnych oraz wspieraj nas przez całe nasze życie.
Ty, który dokonujesz cudów dla błagających ciebie i uzyskujesz uzdrowienie z niezliczonych chorób oraz rozwiązanie wszelkich trudności, dla których po ludzku nie ma nadziei, spójrz na nas z miłosierdziem i, jeżeli jest to zgodne z Bożą wolą oraz dla naszego większego dobra, uzyskaj u Boga dla nas łaskę, o którą błagamy, ale przede wszystkim pomagaj nam naśladować twoje święte i cnotliwe życie. Amen.
Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Chwała Ojcu…
Podczas wizyty w sanktuarium św. Szarbela Leon XIV przypomniał, że św. już za życia mnich przyciągał ludzi spragnionych pocieszenia, przebaczenia i duchowej rady. Po jego śmierci – jak podkreślił – to doświadczenie jedynie się wzmogło, przeradzając się w prawdziwą „rzekę miłosierdzia”. Dlatego każdego 22. dnia miesiąca tysiące pielgrzymów z różnych stron świata przybywa do jego grobu, by modlić się i odzyskać spokój serca oraz ciała.
Leon XIV zwrócił uwagę na paradoks świętości Szarbela: choć pustelnik nie pozostawił po sobie żadnych pism i przez całe życie trwał w ukryciu, jego imię dziś rozbrzmiewa na wszystkich kontynentach. Jak podkreślił Leon XIV, warto zadać sobie pytanie, co tak naprawdę mówi nam dziś ten libański eremita.
Duch Święty ukształtował go – podkreślił papież – aby uczył modlitwy tych, którzy żyją bez Boga; ciszy tych, którzy toną w hałasie; skromności ludzi skupionych na pozorach; a ubóstwa tych, którzy gonią za bogactwem. Według Leona XIV właśnie te postawy – idące pod prąd współczesności – tak mocno nas poruszają. Przypominają bowiem o tym, czego naprawdę spragniony jest człowiek: o duchowej świeżości, którą można porównać do wody dla wędrowca na pustyni.
łs


Skomentuj artykuł