Nie rozumiem, jak można kwestionować odprawianie mszy świętych, celebrowanych w obecnej sytuacji przez kapłanów wprawdzie bez udziału wiernych, ale za tych, którzy są powierzeni ich trosce, czy nawet dyskryminować je jako „widmowe msze”.
Nie rozumiem, jak można kwestionować odprawianie mszy świętych, celebrowanych w obecnej sytuacji przez kapłanów wprawdzie bez udziału wiernych, ale za tych, którzy są powierzeni ich trosce, czy nawet dyskryminować je jako „widmowe msze”.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}