Są wydarzenia, na które pierwszą reakcją powinny być pytania, zadane wprost i bez znieczulania. Do takich właśnie wydarzeń doszło w naszej Ojczyźnie, w społeczeństwie i w Kościele, niedawno, tuż przed Niedzielą Zmartwychwstania Pańskiego. Co do nich doprowadziło?
Są wydarzenia, na które pierwszą reakcją powinny być pytania, zadane wprost i bez znieczulania. Do takich właśnie wydarzeń doszło w naszej Ojczyźnie, w społeczeństwie i w Kościele, niedawno, tuż przed Niedzielą Zmartwychwstania Pańskiego. Co do nich doprowadziło?
Nikły odzew na "List społeczny" dowodzi, jak bardzo w stosunkowo krótkim czasie zmieniła się pozycja społeczna i polityczna Kościoła w Polsce. Są sygnały, że ktoś to dostrzega. To już coś.
Nikły odzew na "List społeczny" dowodzi, jak bardzo w stosunkowo krótkim czasie zmieniła się pozycja społeczna i polityczna Kościoła w Polsce. Są sygnały, że ktoś to dostrzega. To już coś.
Czy spotkanie biskupów z całego świata w sprawie ochrony nieletnich przed nadużyciami ze strony duchownych to okazja do rozgrywek i podziałów? Sprawa jest zbyt poważna, aby tak było.
Czy spotkanie biskupów z całego świata w sprawie ochrony nieletnich przed nadużyciami ze strony duchownych to okazja do rozgrywek i podziałów? Sprawa jest zbyt poważna, aby tak było.
W Kościele od bardzo dawna zdarzało się niedopuszczanie do sakramentów nie tylko parlamentarzystów, gubernatorów, ale nawet cesarzy. Jednak czy wykluczenie trwających z uporem w jawnym grzechu ciężkim załatwia sprawę?
W Kościele od bardzo dawna zdarzało się niedopuszczanie do sakramentów nie tylko parlamentarzystów, gubernatorów, ale nawet cesarzy. Jednak czy wykluczenie trwających z uporem w jawnym grzechu ciężkim załatwia sprawę?
Od wielu lat przez wszystkie przypadki odmieniane jest w sformułowanie mówiące o istnieniu w Polsce "dwóch Kościołów" w ramach katolickiej wspólnoty. Weszło niemal na stałe w świadomość społeczną. A nie powinno. Jest nieuprawnione i błędne.
Od wielu lat przez wszystkie przypadki odmieniane jest w sformułowanie mówiące o istnieniu w Polsce "dwóch Kościołów" w ramach katolickiej wspólnoty. Weszło niemal na stałe w świadomość społeczną. A nie powinno. Jest nieuprawnione i błędne.
Kościół to nie towarzystwo historyczne ani grupa rekonstrukcyjna, tym bardziej to nie skansen ani muzeum nastawione na utrwalanie i konserwację tego, co było kiedyś. Jego misją nie jest przecież organizowanie rocznicowych akademii, lecz głoszenie Jezusa Chrystusa i Jego Dobrej Nowiny o zbawieniu.
Kościół to nie towarzystwo historyczne ani grupa rekonstrukcyjna, tym bardziej to nie skansen ani muzeum nastawione na utrwalanie i konserwację tego, co było kiedyś. Jego misją nie jest przecież organizowanie rocznicowych akademii, lecz głoszenie Jezusa Chrystusa i Jego Dobrej Nowiny o zbawieniu.
Taka sytuacja nie powinna nigdy mieć miejsca. Skoro do niej jednak doszło, trzeba czegoś więcej, niż szybkiej doraźnej deklaratywnej reakcji. Trzeba wyciągnięcia wniosków i wdrożenia działań, które skutecznie zapobiegną podobnym sytuacjom na przyszłość.
Taka sytuacja nie powinna nigdy mieć miejsca. Skoro do niej jednak doszło, trzeba czegoś więcej, niż szybkiej doraźnej deklaratywnej reakcji. Trzeba wyciągnięcia wniosków i wdrożenia działań, które skutecznie zapobiegną podobnym sytuacjom na przyszłość.
Te dane wyglądają alarmująco. Jeśli sprawdzą się przewidywania Centralnego Komitetu Katolików Niemieckich, do 2030 r. u naszych zachodnich sąsiadów około siedem tysięcy parafii z istniejących aktualnie 13,5 tys. nie będzie miało duszpasterzy.
Te dane wyglądają alarmująco. Jeśli sprawdzą się przewidywania Centralnego Komitetu Katolików Niemieckich, do 2030 r. u naszych zachodnich sąsiadów około siedem tysięcy parafii z istniejących aktualnie 13,5 tys. nie będzie miało duszpasterzy.
Ta pokusa może dotykać część duchownych w kampanii wyborczej do samorządów. Łatwo tu o próby wykorzystania ambony lub innych środków będących w dyspozycji Kościoła do agitacji na rzecz jednych kandydatów lub przeciw innym.
Ta pokusa może dotykać część duchownych w kampanii wyborczej do samorządów. Łatwo tu o próby wykorzystania ambony lub innych środków będących w dyspozycji Kościoła do agitacji na rzecz jednych kandydatów lub przeciw innym.
Dlaczego jego słowa są dla niektórych tak irytujące? Czy skalał własne gniazdo?
Dlaczego jego słowa są dla niektórych tak irytujące? Czy skalał własne gniazdo?
Wygląda na to, że sytuacja w seminariach i nowicjatach w Polsce jest skutkiem i symptomem bardzo poważnego zjawiska, które dotyka Kościół w naszej Ojczyźnie. I leczenie objawowe niewiele tu pomoże.
Wygląda na to, że sytuacja w seminariach i nowicjatach w Polsce jest skutkiem i symptomem bardzo poważnego zjawiska, które dotyka Kościół w naszej Ojczyźnie. I leczenie objawowe niewiele tu pomoże.
Ponad dwa lata temu, podczas wizyty w Meksyku, papież Franciszek osobiście podał doustnie szczepionkę dziecku przebywającemu w szpitalu pediatrycznym. Nikt nie wątpił, że był to gest poparcia dla szczepień, traktowanych jako profilaktyka przed chorobami zakaźnymi.
Ponad dwa lata temu, podczas wizyty w Meksyku, papież Franciszek osobiście podał doustnie szczepionkę dziecku przebywającemu w szpitalu pediatrycznym. Nikt nie wątpił, że był to gest poparcia dla szczepień, traktowanych jako profilaktyka przed chorobami zakaźnymi.
Pobłogosławienie i pokropienie wodą święconą restauracji nie jest niczym nadzwyczajnym, nie tylko w Polsce. Więc w czym problem?
Pobłogosławienie i pokropienie wodą święconą restauracji nie jest niczym nadzwyczajnym, nie tylko w Polsce. Więc w czym problem?
Sanktuarium nie jest jakimś świadczącym masowe usługi ośrodkiem konferencyjno-wypoczynkowym, który może na swoje potrzeby wynająć dowolna grupa osób. Pielgrzymka nie jest spotkaniem towarzyskim, zgromadzeniem ludzi połączonych jakąś ideą ani partyjną konwencją.
Sanktuarium nie jest jakimś świadczącym masowe usługi ośrodkiem konferencyjno-wypoczynkowym, który może na swoje potrzeby wynająć dowolna grupa osób. Pielgrzymka nie jest spotkaniem towarzyskim, zgromadzeniem ludzi połączonych jakąś ideą ani partyjną konwencją.
"Często słyszę, że Kościół powinien przekazać wiarę następnemu pokoleniu. Tak, jakby to była cenna pamiątka rodzinna o wartości przede wszystkim sentymentalnej. A to przecież nie tak"
"Często słyszę, że Kościół powinien przekazać wiarę następnemu pokoleniu. Tak, jakby to była cenna pamiątka rodzinna o wartości przede wszystkim sentymentalnej. A to przecież nie tak"
Krótko po przyjęciu święceń kapłańskich usłyszałem od pewnego wielkiej dobroci i mądrości księdza następującą wskazówkę: "Kuria być może jest stolicą mądrości, ale z pewnością nie jest przyczyną naszej radości". Chociaż zacytowane słowa wygłoszone zostały w charakterze żartu, jest w nich zawarte odzwierciedlenie podejścia wielu duchownych do kurii. Zresztą, nie tylko duchownych.
Krótko po przyjęciu święceń kapłańskich usłyszałem od pewnego wielkiej dobroci i mądrości księdza następującą wskazówkę: "Kuria być może jest stolicą mądrości, ale z pewnością nie jest przyczyną naszej radości". Chociaż zacytowane słowa wygłoszone zostały w charakterze żartu, jest w nich zawarte odzwierciedlenie podejścia wielu duchownych do kurii. Zresztą, nie tylko duchownych.
Po dwóch dniach od wybuchu medialnego szumu, przełożony duchownego wydał oświadczenie. Czy to kończy sprawę? Raczej nie.
Po dwóch dniach od wybuchu medialnego szumu, przełożony duchownego wydał oświadczenie. Czy to kończy sprawę? Raczej nie.
Była pełna mobilizacja. Był szturm modlitewny. A jednak wynik niedawnego referendum w Irlandii okazał się dużym zaskoczeniem. Ponad 66 procent głosujących opowiedziało się za usunięciem poprawki do konstytucji, gwarantującej ochronę życia dzieci nienarodzonych. Droga do przyjęcia ustaw legalizujących aborcję została otwarta.
Była pełna mobilizacja. Był szturm modlitewny. A jednak wynik niedawnego referendum w Irlandii okazał się dużym zaskoczeniem. Ponad 66 procent głosujących opowiedziało się za usunięciem poprawki do konstytucji, gwarantującej ochronę życia dzieci nienarodzonych. Droga do przyjęcia ustaw legalizujących aborcję została otwarta.
Mocno wyakcentowano zatroskanie duszpasterskie obejmujące katolicko-ewangelickie małżeństwa mieszane. Mowa była od samego początku o "duchowym głodzie wspólnego przyjmowania Komunii św.". Zdaniem niemieckich pasterzy bywa on tak silny, że może zagrozić małżeństwu i wierze współmałżonka. Chodzi tu szczególnie o tych wiernych obydwu wyznań, którzy chcą bardzo świadomie przeżywać swoje małżeństwo jako chrześcijanie.
Mocno wyakcentowano zatroskanie duszpasterskie obejmujące katolicko-ewangelickie małżeństwa mieszane. Mowa była od samego początku o "duchowym głodzie wspólnego przyjmowania Komunii św.". Zdaniem niemieckich pasterzy bywa on tak silny, że może zagrozić małżeństwu i wierze współmałżonka. Chodzi tu szczególnie o tych wiernych obydwu wyznań, którzy chcą bardzo świadomie przeżywać swoje małżeństwo jako chrześcijanie.
Można by się na taką postawę obruszyć, trzeba jednak uwzględnić fakt, że w dużej mierze mamy do czynienia z pokoleniem Millenialsów lub z tzw. Pokoleniem Z. To pokolenia pełne oczekiwań, również wobec Kościoła.
Można by się na taką postawę obruszyć, trzeba jednak uwzględnić fakt, że w dużej mierze mamy do czynienia z pokoleniem Millenialsów lub z tzw. Pokoleniem Z. To pokolenia pełne oczekiwań, również wobec Kościoła.