KAI / sz
"Pamiętam atmosferę tego czasu, to była fala strajków i przekonanie, że władza się ugina. Tak sobie tłumaczę, że być może ks. Tischner wtedy też zaczął rozmawiać" - mówi ks. Isakowicz-Zaleski.
"Pamiętam atmosferę tego czasu, to była fala strajków i przekonanie, że władza się ugina. Tak sobie tłumaczę, że być może ks. Tischner wtedy też zaczął rozmawiać" - mówi ks. Isakowicz-Zaleski.