Przemysław Wilczyński
"Kramer, musisz koniecznie ze mną jechać, poznałam cudownego faceta, i to księdza!" - zapamiętał Damian Kramski. - Pojechałem, miałem zrobić zdjęcia. Zobaczyłem nieznany mi wówczas świat.
"Kramer, musisz koniecznie ze mną jechać, poznałam cudownego faceta, i to księdza!" - zapamiętał Damian Kramski. - Pojechałem, miałem zrobić zdjęcia. Zobaczyłem nieznany mi wówczas świat.
Przemysław Wilczyńśki
Jan wchodzi po zakończeniu mszy do zakrystii, wściekły, że musiał się tak uwijać, rzuca ornatem o stół i wrzeszczy: "To jest obraza boska, niech sobie ksiądz sam odprawia!" - wspomina ks. Perszon.
Jan wchodzi po zakończeniu mszy do zakrystii, wściekły, że musiał się tak uwijać, rzuca ornatem o stół i wrzeszczy: "To jest obraza boska, niech sobie ksiądz sam odprawia!" - wspomina ks. Perszon.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}