Tropiono ich po lasach jak zwierzynę łowną, nazywano "bandami" i "zaplutymi karłami reakcji". Byli żołnierzami bez państwa, którzy wobec inwazji Związku Radzieckiego zadecydowali, że walka musi trwać do gorzkiego końca. Ostatni z nich, sierż. Józef Franczak ps. "Lalek", zginął w walce z funkcjonariuszami ZOMO i SB 21 października 1963 r.
Tropiono ich po lasach jak zwierzynę łowną, nazywano "bandami" i "zaplutymi karłami reakcji". Byli żołnierzami bez państwa, którzy wobec inwazji Związku Radzieckiego zadecydowali, że walka musi trwać do gorzkiego końca. Ostatni z nich, sierż. Józef Franczak ps. "Lalek", zginął w walce z funkcjonariuszami ZOMO i SB 21 października 1963 r.
PAP / slo
Kilkadziesiąt osób wzięło udział we wtorek we wrocławskich uroczystościach z okazji Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Hołd żołnierzom podziemia niepodległościowego złożono pod pomnikiem Ofiar Terroru Komunistycznego 1945-1956 na Cmentarzu Osobowickim.
Kilkadziesiąt osób wzięło udział we wtorek we wrocławskich uroczystościach z okazji Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Hołd żołnierzom podziemia niepodległościowego złożono pod pomnikiem Ofiar Terroru Komunistycznego 1945-1956 na Cmentarzu Osobowickim.
zolnierzewykleci.pl / slo
Przez całe lata PRL-u nazywano Ich „zaplutymi karłami reakcji”, a wszystkie niepodległościowe organizacje, do których należeli określano jako „faszystów”, czy „bandy reakcyjne z pod znaku NSZ”.
Przez całe lata PRL-u nazywano Ich „zaplutymi karłami reakcji”, a wszystkie niepodległościowe organizacje, do których należeli określano jako „faszystów”, czy „bandy reakcyjne z pod znaku NSZ”.