Sebastian Duda
Czasy kryzysu sprzyjają ucieczkom w dziedziny niecodziennych dumań. Rzeczy, zdawałoby się, najprostsze stają się obiektem zainteresowania tych części duszy, co bardziej parają się refleksją niż codzienną walką o (prze)życie. Jeśli oczywiście poruszenia czegoś takiego jak „dusza” kogokolwiek dziś jeszcze mogą zajmować.
Czasy kryzysu sprzyjają ucieczkom w dziedziny niecodziennych dumań. Rzeczy, zdawałoby się, najprostsze stają się obiektem zainteresowania tych części duszy, co bardziej parają się refleksją niż codzienną walką o (prze)życie. Jeśli oczywiście poruszenia czegoś takiego jak „dusza” kogokolwiek dziś jeszcze mogą zajmować.