Mamy problem. Bo papież Franciszek wzywa do pójścia na peryferie, do zajmowania się tymi, którymi nikt nie chce się zajmować, a jednocześnie wiemy, że takie peryferie bywają mało chrześcijańskie. Na przykład w fawelach ludzie utrzymują się często z przestępstw i przynależność do krwawych gangów jest tam poniekąd normą. Jak być duszpasterzem osób czynnie uwikłanych w wojnę narkotykową?
Mamy problem. Bo papież Franciszek wzywa do pójścia na peryferie, do zajmowania się tymi, którymi nikt nie chce się zajmować, a jednocześnie wiemy, że takie peryferie bywają mało chrześcijańskie. Na przykład w fawelach ludzie utrzymują się często z przestępstw i przynależność do krwawych gangów jest tam poniekąd normą. Jak być duszpasterzem osób czynnie uwikłanych w wojnę narkotykową?
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}