Mieczysław Łusiak SJ
Łatwo jest mieć innego boga, chociaż chodzi się do kościoła i odmawia "Ojcze nasz". Łatwo jest też "źle" wierzyć w prawdziwego Boga. "Źle" wierzymy na przykład wtedy, gdy Bóg nie jest naszym Panem i Przyjacielem, ale raczej zwykłym pomocnikiem lub tyranem.
Łatwo jest mieć innego boga, chociaż chodzi się do kościoła i odmawia "Ojcze nasz". Łatwo jest też "źle" wierzyć w prawdziwego Boga. "Źle" wierzymy na przykład wtedy, gdy Bóg nie jest naszym Panem i Przyjacielem, ale raczej zwykłym pomocnikiem lub tyranem.
Mieczysław Łusiak SJ
Jezus mówiąc tu o "mądrych i roztropnych" ma na myśli ludzi, którzy się za takich uważają bądź z racji swego faktycznego wykształcenia, bądź też w wyniku wygórowanego mniemania o sobie. Wykształcenie samo w sobie nie przeszkadza być "prostaczkiem", to znaczy człowiekiem podobnym do dziecka w swej prostocie i otwarciu na świat.
Jezus mówiąc tu o "mądrych i roztropnych" ma na myśli ludzi, którzy się za takich uważają bądź z racji swego faktycznego wykształcenia, bądź też w wyniku wygórowanego mniemania o sobie. Wykształcenie samo w sobie nie przeszkadza być "prostaczkiem", to znaczy człowiekiem podobnym do dziecka w swej prostocie i otwarciu na świat.
PAP/ ad
Zbliża się lato! Któż z nas nie lubi lata? Chłód i ciemność cechują życie na tym świecie. Jezus przygotował dla nas blask Bożej obecności i ciepło Jego Miłości. Na całą wieczność, na zawsze! Warto więc inwestować w życie z Bogiem, warto mieć dla Niego czas i poddawać się Jego "obróbce", która przygotowuje nas na wieczne "lato".
Zbliża się lato! Któż z nas nie lubi lata? Chłód i ciemność cechują życie na tym świecie. Jezus przygotował dla nas blask Bożej obecności i ciepło Jego Miłości. Na całą wieczność, na zawsze! Warto więc inwestować w życie z Bogiem, warto mieć dla Niego czas i poddawać się Jego "obróbce", która przygotowuje nas na wieczne "lato".
Mieczysław Łusiak SJ
Chrześcijanin chodzi z podniesioną głową, spokojny, ponieważ wie, że końcem wszystkiego jest ostateczny triumf Chrystusa. Zanim jednak dojdzie do tego triumfu, człowiek niestety musi przejść przez wiele "spustoszeń". Nie są one jakąś Bożą karą, czy tym bardziej pomstą. To nasze błędy mszczą się na nas. Każdy z nas staje się taką "spustoszoną Jerozolimą, deptaną przez pogan" zawsze, ilekroć odwraca się od Boga - źródła życia.
Chrześcijanin chodzi z podniesioną głową, spokojny, ponieważ wie, że końcem wszystkiego jest ostateczny triumf Chrystusa. Zanim jednak dojdzie do tego triumfu, człowiek niestety musi przejść przez wiele "spustoszeń". Nie są one jakąś Bożą karą, czy tym bardziej pomstą. To nasze błędy mszczą się na nas. Każdy z nas staje się taką "spustoszoną Jerozolimą, deptaną przez pogan" zawsze, ilekroć odwraca się od Boga - źródła życia.
Mieczysław Łusiak SJ
Nie pozwalajmy więc, aby niszczyło nas to, że zniszczeniu ulega czasami coś, co było dla nas bardzo cenne, ale co należy do tego świata. Prawdziwą stratą jest bowiem utracenie czegoś, co z natury jest wieczne. A na tym świecie jedyną wieczną "rzeczą", którą możemy posiadać jest nasza własna miłość.
Nie pozwalajmy więc, aby niszczyło nas to, że zniszczeniu ulega czasami coś, co było dla nas bardzo cenne, ale co należy do tego świata. Prawdziwą stratą jest bowiem utracenie czegoś, co z natury jest wieczne. A na tym świecie jedyną wieczną "rzeczą", którą możemy posiadać jest nasza własna miłość.
Mieczysław Łusiak SJ
Znów Pan Jezus nam przypomina, że nie liczy ilość, tylko jakość. Dobrze wiemy, że tam, gdzie stawia się na ilość, a nie na jakość, korzyści są chwilowe. Dotyczy to również życia duchowego. Jednym słowem: nie liczy się ile w życiu dokonamy, ale to jak dokonamy tego, czego dokonamy. Czyny nie dokonane z czystej miłości są kruche, są "bublem" bez większej wartości.
Znów Pan Jezus nam przypomina, że nie liczy ilość, tylko jakość. Dobrze wiemy, że tam, gdzie stawia się na ilość, a nie na jakość, korzyści są chwilowe. Dotyczy to również życia duchowego. Jednym słowem: nie liczy się ile w życiu dokonamy, ale to jak dokonamy tego, czego dokonamy. Czyny nie dokonane z czystej miłości są kruche, są "bublem" bez większej wartości.
Mieczysław Łusiak SJ
Co służy pokojowi? Nauka Jezusa. Kto Go słucha, buduje pokój i zapewnia go sobie. Nauka Jezusa czyni bowiem człowieka dobrym. A dobry człowiek na ogół doświadcza dobroci od innych (tylko wyjątkowo bywamy "karani" przez innych za dobro, które im wyświadczyliśmy).
Co służy pokojowi? Nauka Jezusa. Kto Go słucha, buduje pokój i zapewnia go sobie. Nauka Jezusa czyni bowiem człowieka dobrym. A dobry człowiek na ogół doświadcza dobroci od innych (tylko wyjątkowo bywamy "karani" przez innych za dobro, które im wyświadczyliśmy).
Mieczysław Łusiak SJ
Pan Jezus dziś pozwala nam naprzykrzać się Ojcu (i sobie też). Naprzykrzanie się jest prawem dzieci. Co to za dzieci, które się nie naprzykrzają! Pan Jezus nie gwarantuje nam, że da nam wszystko, czego zapragniemy, ale gwarantuje nam, że weźmie nas w obronę, czyli pomoże nam zawsze, kiedy coś naprawdę będzie nam zagrażać.
Pan Jezus dziś pozwala nam naprzykrzać się Ojcu (i sobie też). Naprzykrzanie się jest prawem dzieci. Co to za dzieci, które się nie naprzykrzają! Pan Jezus nie gwarantuje nam, że da nam wszystko, czego zapragniemy, ale gwarantuje nam, że weźmie nas w obronę, czyli pomoże nam zawsze, kiedy coś naprawdę będzie nam zagrażać.
Mieczysław Łusiak SJ
Ciągle oczekujemy jakiś spektakularnych wydarzeń, oczekujemy na jakieś "fajerwerki". Przejawia się to na przykład rozczytywaniem się w różnego rodzaju przepowiedniach niezwykłych rzeczy, które "wstrząsną światem".
Ciągle oczekujemy jakiś spektakularnych wydarzeń, oczekujemy na jakieś "fajerwerki". Przejawia się to na przykład rozczytywaniem się w różnego rodzaju przepowiedniach niezwykłych rzeczy, które "wstrząsną światem".
PAP/ ad
Jezus uczy nas, że nie ma ludzi złych. Ci, których postrzegamy jako złych są po prostu zagubieni. A jakże łatwo pogubić się w tym świecie! Uczmy się wyrozumiałości względem "złych" ludzi. Ta wyrozumiałość nie oznacza pobłażliwości. Wyrozumiałość to rozumne postępowanie z człowiekiem, bo słowo "wyrozumiałość" pochodzi od "rozumienia". Jezus uczy nas rozumienia siebie i innych.
Jezus uczy nas, że nie ma ludzi złych. Ci, których postrzegamy jako złych są po prostu zagubieni. A jakże łatwo pogubić się w tym świecie! Uczmy się wyrozumiałości względem "złych" ludzi. Ta wyrozumiałość nie oznacza pobłażliwości. Wyrozumiałość to rozumne postępowanie z człowiekiem, bo słowo "wyrozumiałość" pochodzi od "rozumienia". Jezus uczy nas rozumienia siebie i innych.
Mieczysław Łusiak SJ
Aby zrozumieć dzisiejszą Ewangelię, najpierw trzeba sobie uświadomić, że królestwo Boże to jesteśmy my - ludzie. To nie jakaś bliżej nieokreślona przestrzeń. To człowiek! Każdy, a nie tylko ten, który w Boga wierzy i jest Mu posłuszny.
Aby zrozumieć dzisiejszą Ewangelię, najpierw trzeba sobie uświadomić, że królestwo Boże to jesteśmy my - ludzie. To nie jakaś bliżej nieokreślona przestrzeń. To człowiek! Każdy, a nie tylko ten, który w Boga wierzy i jest Mu posłuszny.
Mieczysław Łusiak SJ
Dziś Pan Jezus przestrzega nas przed krótkowzrocznością (duchową). Prognozując pogodę, potrafimy być "dalekowzroczni". Jeszcze lepiej wychodzi nam to, kiedy inwestujemy pieniądze, albo myślimy o wakacjach. Gdy chodzi o sferę duchową (czyli relacje z Bogiem i ludźmi), to już nie jest tak pięknie.
Dziś Pan Jezus przestrzega nas przed krótkowzrocznością (duchową). Prognozując pogodę, potrafimy być "dalekowzroczni". Jeszcze lepiej wychodzi nam to, kiedy inwestujemy pieniądze, albo myślimy o wakacjach. Gdy chodzi o sferę duchową (czyli relacje z Bogiem i ludźmi), to już nie jest tak pięknie.
Mieczysław Łusiak SJ
W wywiadzie z papieskim fotografem Arturo Mari pt.: "Do zobaczenia w raju" możemy znaleźć wspomnienie o tym, jak Jan Paweł II stanowczo, wręcz krzykiem, upominał prezydenta Sudanu, że nic nie robi, by zaradzić masowym mordom i głodowi w swoim kraju. Tak! Wizyta Papieża w Sudanie nie dała pokoju prezydentowi. W tym, podobnie jak i w wielu innych sprawach, Jan Paweł II naśladował Pana Jezusa. Gdyż Jezus jest pierwszym, który nie daje pokoju człowiekowi czyniącemu zło.
W wywiadzie z papieskim fotografem Arturo Mari pt.: "Do zobaczenia w raju" możemy znaleźć wspomnienie o tym, jak Jan Paweł II stanowczo, wręcz krzykiem, upominał prezydenta Sudanu, że nic nie robi, by zaradzić masowym mordom i głodowi w swoim kraju. Tak! Wizyta Papieża w Sudanie nie dała pokoju prezydentowi. W tym, podobnie jak i w wielu innych sprawach, Jan Paweł II naśladował Pana Jezusa. Gdyż Jezus jest pierwszym, który nie daje pokoju człowiekowi czyniącemu zło.
Mieczysław Łusiak SJ
Pan Jezus przypomina oczywistą zasadę, że zło popełniane przy ograniczonej świadomości niesie ze sobą mniejszą winę, niż zło czynione z pełną świadomością. Może więc lepiej nie być uświadomionym? Może lepiej być ignorantem, gdy chodzi o to, jak powinno się postępować? Ma to pewne zalety, ale rezygnując z tej świadomości rezygnujemy z roli "rządcy" ...
Pan Jezus przypomina oczywistą zasadę, że zło popełniane przy ograniczonej świadomości niesie ze sobą mniejszą winę, niż zło czynione z pełną świadomością. Może więc lepiej nie być uświadomionym? Może lepiej być ignorantem, gdy chodzi o to, jak powinno się postępować? Ma to pewne zalety, ale rezygnując z tej świadomości rezygnujemy z roli "rządcy" ...
Mieczysław Łusiak SJ
Jezus nie występuje przeciwko bogaceniu się. Głupotą nazywa Jezus zachowanie polegające na gromadzeniu dóbr dla siebie. Dobrze jest więc pomnażać dobra materialne, bo jak sama nazwa wskazuje, są dobre. Winniśmy jednak je pomnażać, by móc więcej dać innym.
Jezus nie występuje przeciwko bogaceniu się. Głupotą nazywa Jezus zachowanie polegające na gromadzeniu dóbr dla siebie. Dobrze jest więc pomnażać dobra materialne, bo jak sama nazwa wskazuje, są dobre. Winniśmy jednak je pomnażać, by móc więcej dać innym.
Mieczysław Łusiak SJ
To dziwne, że Miłość tak słabo przemawia do ludzi. Wydawałoby się, że co jak co, ale taka Miłość, jaką pokazał Jezus powinna wręcz porwać ludzkie serca. Ale nic z tego! Dlaczego? Może dlatego, że ludzie już nie wierzą w Miłość ... A tymczasem kto nie uwierzy w Miłość będzie miał ciężko na sądzie ostatecznym.
To dziwne, że Miłość tak słabo przemawia do ludzi. Wydawałoby się, że co jak co, ale taka Miłość, jaką pokazał Jezus powinna wręcz porwać ludzkie serca. Ale nic z tego! Dlaczego? Może dlatego, że ludzie już nie wierzą w Miłość ... A tymczasem kto nie uwierzy w Miłość będzie miał ciężko na sądzie ostatecznym.
Mieczysław Łusiak SJ
Odpowiadając na pytanie kto jest naszym bliźnim, Jezus wskazał na dobrego człowieka. Polecił jednak nie tylko kochać go, ale przede wszystkim naśladować. Po prostu warto być bliźnim każdego, nawet kogoś, kto nie jest naszym bliźnim, lecz nieprzyjacielem. To jest wspaniały sposób na życie - Życie Wieczne.
Odpowiadając na pytanie kto jest naszym bliźnim, Jezus wskazał na dobrego człowieka. Polecił jednak nie tylko kochać go, ale przede wszystkim naśladować. Po prostu warto być bliźnim każdego, nawet kogoś, kto nie jest naszym bliźnim, lecz nieprzyjacielem. To jest wspaniały sposób na życie - Życie Wieczne.
Mieczysław Łusiak SJ
Uczniowie prowokowali Jezusa do gniewu, wyrażonego ukaraniem złych ludzi. Dziś też Bóg jest tak prowokowany. Na przykład wtedy, gdy mówimy: "Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy". Chętnie tak prowokujemy Boga, gdy chodzi o kogoś innego.
Uczniowie prowokowali Jezusa do gniewu, wyrażonego ukaraniem złych ludzi. Dziś też Bóg jest tak prowokowany. Na przykład wtedy, gdy mówimy: "Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy". Chętnie tak prowokujemy Boga, gdy chodzi o kogoś innego.
Mieczysław Łusiak SJ
Jezuita, o. Majkowski, zwykł mawiać, że każde dobro, które czynimy musi być ukarane. Pewnie to samo chciał powiedzieć Jezus swym uczniom, którzy byli dumni ze swojego Mistrza z powodu powszechnego podziwu, jaki wzbudzał u ludzi. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego Bóg pozwala na coś takiego?
Jezuita, o. Majkowski, zwykł mawiać, że każde dobro, które czynimy musi być ukarane. Pewnie to samo chciał powiedzieć Jezus swym uczniom, którzy byli dumni ze swojego Mistrza z powodu powszechnego podziwu, jaki wzbudzał u ludzi. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego Bóg pozwala na coś takiego?
Mieczysław Łusiak SJ
Gdyby nas, współczesnych chrześcijan, Jezus zapytał za kogo Go uważamy, to zapewne bez wahania odpowiedzielibyśmy, że za Mesjasza Bożego. Nauczyliśmy się przecież tego na lekcjach religii. Ale kiedy Jezus pyta się nas, za kogo Go uważamy, to nie pyta o naszą wiedzę, ale o nasz stosunek do Niego. Bardzo wiele w naszym życiu zależy od tego, czy uznaliśmy, a nie tylko nauczyliśmy się na religii, że On jest Mesjaszem.
Gdyby nas, współczesnych chrześcijan, Jezus zapytał za kogo Go uważamy, to zapewne bez wahania odpowiedzielibyśmy, że za Mesjasza Bożego. Nauczyliśmy się przecież tego na lekcjach religii. Ale kiedy Jezus pyta się nas, za kogo Go uważamy, to nie pyta o naszą wiedzę, ale o nasz stosunek do Niego. Bardzo wiele w naszym życiu zależy od tego, czy uznaliśmy, a nie tylko nauczyliśmy się na religii, że On jest Mesjaszem.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}