We wspólnocie Kościoła często doświadczamy takiego zamieszania i rozprawiania o brakach. To jest karmienie się "kwasem" świata. Jesteśmy wtedy skoncentrowani bardziej na własnych obawach, wypominając sobie wzajemnie braki, niż na słowie i chlebie Jezusa. 
We wspólnocie Kościoła często doświadczamy takiego zamieszania i rozprawiania o brakach. To jest karmienie się "kwasem" świata. Jesteśmy wtedy skoncentrowani bardziej na własnych obawach, wypominając sobie wzajemnie braki, niż na słowie i chlebie Jezusa.