"Zdążyłam krzyknąć tylko: Jezu ratuj!". Inna dłoń chwyciła kierownicę. To był mój anioł [ŚWIADECTWO]
Nacisnęłam hamulec, ale wiedziałam, że jest już za późno. Zdążyłam krzyknąć tylko "Jezu ratuj!" (…) skręcając kierownicą w lewo. Aniele Stróżu, nasz Cudowny Ratowniku, dziękuję…
Nacisnęłam hamulec, ale wiedziałam, że jest już za późno. Zdążyłam krzyknąć tylko "Jezu ratuj!" (…) skręcając kierownicą w lewo. Aniele Stróżu, nasz Cudowny Ratowniku, dziękuję…
KAI / jp
- Jeden z proboszczów na warszawskim Bemowie powiedział mi, że na terenie jego parafii było miejsce, gdzie często dochodziło do różnych wypadków. Po wspólnej inicjatywie postawił kapliczkę ze św. Krzysztofem i od tej pory wypadki ustały, prawie ich w tym miejscu nie ma - mówi duszpasterz kierowców.
- Jeden z proboszczów na warszawskim Bemowie powiedział mi, że na terenie jego parafii było miejsce, gdzie często dochodziło do różnych wypadków. Po wspólnej inicjatywie postawił kapliczkę ze św. Krzysztofem i od tej pory wypadki ustały, prawie ich w tym miejscu nie ma - mówi duszpasterz kierowców.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}