Angelika Szelągowska-Mironiuk / fb / sz
"Boleję nad tym, że dobro wizerunku KK bywa przez niektórych katolików stawiane wyżej niż dobro ofiary. Ale mówienie o molestowaniu nie jest zdradą Kościoła. Nie jest też oczernianiem ani chęcią zwrócenia na siebie uwagi. (...) Krzywdę Kościołowi wyrządził ten duchowny, który Panią wykorzystał" - pisze Angelika Szelągowska - Mironiuk.
"Boleję nad tym, że dobro wizerunku KK bywa przez niektórych katolików stawiane wyżej niż dobro ofiary. Ale mówienie o molestowaniu nie jest zdradą Kościoła. Nie jest też oczernianiem ani chęcią zwrócenia na siebie uwagi. (...) Krzywdę Kościołowi wyrządził ten duchowny, który Panią wykorzystał" - pisze Angelika Szelągowska - Mironiuk.