Anna
Nie mogłam opanować łez. Mąż zasugerował mi wizytę u psychologa. Pojawiło się poczucie osamotnienia. Jak on może tego nie przeżywać? Jemu pewnie nie zależy...
Nie mogłam opanować łez. Mąż zasugerował mi wizytę u psychologa. Pojawiło się poczucie osamotnienia. Jak on może tego nie przeżywać? Jemu pewnie nie zależy...
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}