Anna
Nie mogłam opanować łez. Mąż zasugerował mi wizytę u psychologa. Pojawiło się poczucie osamotnienia. Jak on może tego nie przeżywać? Jemu pewnie nie zależy...
Nie mogłam opanować łez. Mąż zasugerował mi wizytę u psychologa. Pojawiło się poczucie osamotnienia. Jak on może tego nie przeżywać? Jemu pewnie nie zależy...