Po co iść z dzieckiem, skoro okazało się, że mszę można obejrzeć w telewizji i to z każdego miejsca na świecie? Albo odpuścić w ogóle, przecież i tak „nic to nie daje”. Pandemia trwa – na tyle już długo, że wielu dorosłych porzuciło chodzenie na nabożeństwa, które do tej pory kultywowali wyłącznie z tradycji. Za nimi zniknęły też ich dzieci.
Po co iść z dzieckiem, skoro okazało się, że mszę można obejrzeć w telewizji i to z każdego miejsca na świecie? Albo odpuścić w ogóle, przecież i tak „nic to nie daje”. Pandemia trwa – na tyle już długo, że wielu dorosłych porzuciło chodzenie na nabożeństwa, które do tej pory kultywowali wyłącznie z tradycji. Za nimi zniknęły też ich dzieci.