PAP/mk
Pijaństwo to prawdziwa pandemia, a z powodu alkoholizmu i nadużywania alkoholu cierpi i przezywa dramaty kilkanaście milionów Polaków - pisze bp Tadeusz Bronakowski w związku z przypadającym od 27 lutego do 5 marca 55. Tygodniem Modlitw o Trzeźwość Narodu.
Pijaństwo to prawdziwa pandemia, a z powodu alkoholizmu i nadużywania alkoholu cierpi i przezywa dramaty kilkanaście milionów Polaków - pisze bp Tadeusz Bronakowski w związku z przypadającym od 27 lutego do 5 marca 55. Tygodniem Modlitw o Trzeźwość Narodu.
Świadectwo anonimowe
Mój mąż pił właściwie od zawsze. Na początku myślałam, że go zmienię. Że będzie pięknie. Ale życie szybko otworzyło mi oczy.
Mój mąż pił właściwie od zawsze. Na początku myślałam, że go zmienię. Że będzie pięknie. Ale życie szybko otworzyło mi oczy.
Jak to jest z upojeniem alkoholowym? Przecież nie zawsze ono komuś szkodzi.
Jak to jest z upojeniem alkoholowym? Przecież nie zawsze ono komuś szkodzi.
Biblia wyraźnie odróżnia picie alkoholu, którego celem jest świętowanie od niekontrolowanego lub celowego upijania się. Zachęca do umiaru, ale potępia opilstwo.
Biblia wyraźnie odróżnia picie alkoholu, którego celem jest świętowanie od niekontrolowanego lub celowego upijania się. Zachęca do umiaru, ale potępia opilstwo.
Byłem wyautowanym społecznie menelem. Chodziłem po melinach, piłem jakieś czary. Nawet wtedy, gdy po 16 latach małżeństwa urodził mi się wyczekiwany syn. Dziś spłacam dług.
Byłem wyautowanym społecznie menelem. Chodziłem po melinach, piłem jakieś czary. Nawet wtedy, gdy po 16 latach małżeństwa urodził mi się wyczekiwany syn. Dziś spłacam dług.
Pijak pije, bo lubi, alkoholik, bo musi. By zmienić swój stan emocjonalny, by uciec od emocji i uczuć. Granica między pijaństwem a alkoholizmem jest bardzo cienka - z Waldemarem Krajewskim, terapeutą uzależnień, rozmawia Józef Augustyn SJ.
Pijak pije, bo lubi, alkoholik, bo musi. By zmienić swój stan emocjonalny, by uciec od emocji i uczuć. Granica między pijaństwem a alkoholizmem jest bardzo cienka - z Waldemarem Krajewskim, terapeutą uzależnień, rozmawia Józef Augustyn SJ.
PAP / psd
Wiosną lawinowo rośnie w stolicy liczba pijanych dzieci, które trafiają do szpitali - pisze "Życie Warszawy". Blokują miejsca ciężej chorym i są zagrożeniem dla innych pacjentów oraz personelu – przyznają lekarze z lecznic dla dzieci.
Wiosną lawinowo rośnie w stolicy liczba pijanych dzieci, które trafiają do szpitali - pisze "Życie Warszawy". Blokują miejsca ciężej chorym i są zagrożeniem dla innych pacjentów oraz personelu – przyznają lekarze z lecznic dla dzieci.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}