- Wiara trzyma mnie w ryzach, to jest taka moja droga, którą się poruszam. Szczególnie po wypadku mi pomogła, że nadal chodzę po tej ziemi, że się z tym pogodziłem, a nie szukałem ucieczki przed tym wszystkim - mówi Przemysław Świercz, zawodnik amp futbolu.
- Wiara trzyma mnie w ryzach, to jest taka moja droga, którą się poruszam. Szczególnie po wypadku mi pomogła, że nadal chodzę po tej ziemi, że się z tym pogodziłem, a nie szukałem ucieczki przed tym wszystkim - mówi Przemysław Świercz, zawodnik amp futbolu.
wiara.pl / sz
Piłkarz udzielił osobistego wywiadu, w którym wspomina dramat, przez jaki przeszedł z żoną, gdy doradzano im aborcję w związku z poważną chorobą ich nienarodzonego syna. "Napisałem taką prywatną modlitwę zaufania, tak, jak czułem, od serca. Odmawiałem ją codziennie. Modliłem się o udaną operację i o zdrowe serce dla syna, ale mówiłem też, że pogodzę się z tym, co będzie. Na końcu dodawałem: wola Twoja. Cokolwiek będzie, to dziękuję" - mówi Marek Citko.
Piłkarz udzielił osobistego wywiadu, w którym wspomina dramat, przez jaki przeszedł z żoną, gdy doradzano im aborcję w związku z poważną chorobą ich nienarodzonego syna. "Napisałem taką prywatną modlitwę zaufania, tak, jak czułem, od serca. Odmawiałem ją codziennie. Modliłem się o udaną operację i o zdrowe serce dla syna, ale mówiłem też, że pogodzę się z tym, co będzie. Na końcu dodawałem: wola Twoja. Cokolwiek będzie, to dziękuję" - mówi Marek Citko.