Taki test: uczestniczysz w mszy św. i nagle pod twoje nogi spada konsekrowany komunikant. Istnieje prawdopodobieństwo, że ktoś niechcący zaraz go podepcze. Co robisz? Naturalnie podnosisz, prawda? Czy jest w tym geście coś niezwykłego? Nie, to normalny pozytywny odruch. No, chyba, że podnoszącym jest prezydent elekt. Wtedy ta sama historia wygląda zupełnie inaczej. A jak?
Taki test: uczestniczysz w mszy św. i nagle pod twoje nogi spada konsekrowany komunikant. Istnieje prawdopodobieństwo, że ktoś niechcący zaraz go podepcze. Co robisz? Naturalnie podnosisz, prawda? Czy jest w tym geście coś niezwykłego? Nie, to normalny pozytywny odruch. No, chyba, że podnoszącym jest prezydent elekt. Wtedy ta sama historia wygląda zupełnie inaczej. A jak?