Święta Rodzina. Niedawno o Niej myśleliśmy jako Kościół. Patrzę i chcę nasiąkać ich obecnością. Myślę o świętości. O Ich drodze. O mojej drodze. I o mojej rodzinie. Przychodzi mi do głowy słowo wyzwanie. Wyzwanie, które lepiej podjąć niż z niego rezygnować. Przebaczenie. I miłość. Nie zawsze sielankowa. Często trudna i wymagająca. Okrutna. A potem, oby prędzej niż później, piękna, dodająca skrzydeł, dająca życie i szczęście rzeczywistość.
Święta Rodzina. Niedawno o Niej myśleliśmy jako Kościół. Patrzę i chcę nasiąkać ich obecnością. Myślę o świętości. O Ich drodze. O mojej drodze. I o mojej rodzinie. Przychodzi mi do głowy słowo wyzwanie. Wyzwanie, które lepiej podjąć niż z niego rezygnować. Przebaczenie. I miłość. Nie zawsze sielankowa. Często trudna i wymagająca. Okrutna. A potem, oby prędzej niż później, piękna, dodająca skrzydeł, dająca życie i szczęście rzeczywistość.
KAI/ ed
W stosunku do rodzin z problemami musimy leczyć rany, a nie tylko być trybunałem - powiedział, komentując "Amoris laetitia", abp Vincenzo Paglia, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Rodziny.
W stosunku do rodzin z problemami musimy leczyć rany, a nie tylko być trybunałem - powiedział, komentując "Amoris laetitia", abp Vincenzo Paglia, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Rodziny.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}