- Wiara trzyma mnie w ryzach, to jest taka moja droga, którą się poruszam. Szczególnie po wypadku mi pomogła, że nadal chodzę po tej ziemi, że się z tym pogodziłem, a nie szukałem ucieczki przed tym wszystkim - mówi Przemysław Świercz, zawodnik amp futbolu.
- Wiara trzyma mnie w ryzach, to jest taka moja droga, którą się poruszam. Szczególnie po wypadku mi pomogła, że nadal chodzę po tej ziemi, że się z tym pogodziłem, a nie szukałem ucieczki przed tym wszystkim - mówi Przemysław Świercz, zawodnik amp futbolu.