Jesteśmy utkani z relacji, a Pan Bóg przychodzi do nas bardzo często przez drugiego człowieka. Ale nie da się doświadczyć poruszenia czyimś świadectwem, jeśli nie znajdziemy czasu i motywacji, nie pokonamy trudności, by je usłyszeć. I nie zgodzimy się na to, że możemy usłyszeć niewygodne stwierdzenia, które "zmuszą" nas do namysłu pomagającego odkryć, co naprawdę mamy w sercu.
Jesteśmy utkani z relacji, a Pan Bóg przychodzi do nas bardzo często przez drugiego człowieka. Ale nie da się doświadczyć poruszenia czyimś świadectwem, jeśli nie znajdziemy czasu i motywacji, nie pokonamy trudności, by je usłyszeć. I nie zgodzimy się na to, że możemy usłyszeć niewygodne stwierdzenia, które "zmuszą" nas do namysłu pomagającego odkryć, co naprawdę mamy w sercu.