#spalenie koranu

Papież Franciszek wyraził oburzenie z powodu niedawnego spalenia Koranu w Sztokholmie. Mówił o tym w wywiadzie dla dziennika "Al Ittihad", wydawanego w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Powiedział również, że nie należy zostawiać samej młodzieży wobec pokusy nienawiści i uprzedzeń.

Na południu Pakistanu tłum pobił na śmierć, a następnie spalił ciało mężczyzny, podejrzewanego o zbezczeszczenie Koranu - poinformowała w sobotę policja. Incydent najpewniej wywoła dyskusję na temat rygorystycznych przepisów dotyczących bluźnierstwa.

Sąd w Islamabadzie orzekł, że 14-letnia chrześcijanka Rimsha Masih nie popełniła bluźnierstwa. Zarzut spalenia kartek z Koranu wysuwał wobec upośledzonej umysłowo dziewczynki imam Khalid Jadoon Chishti. Teraz on sam odpowie przed sądem za składanie fałszywych oskarżeń.

Biuro prezydenta Afganistanu Hamida Karzaja poinformowało w czwartek o otrzymaniu listu od prezydenta USA Baracka Obamy z formalnymi przeprosinami za incydent ze spaleniem egzemplarzy Koranu w amerykańskiej bazie wojskowej.

Afgańska policja zastrzeliła w czwartek w prowincjach Uruzgan i Baghlan trzech protestujących. W ramach protestów przeciwko spaleniu Koranu w głównej bazie NATO, m.in. ok. 400 osób ciskało kamieniami i podpalało samochody pod bazą dowodzoną przez Norwegów.

W Afganistanie doszło w poniedziałek do kolejnego protestu przeciwko spaleniu w ubiegłym miesiącu Koranu przez amerykańskiego pastora. Kilkaset osób demonstrowało w mieście Mehtarlam, stolicy prowincji Laghman, na wschodzie Afganistanu.

Ponad tysiąc Afgańczyków demonstrowało w sobotę rano w Kandaharze na południu Afganistanu przeciwko spaleniu Koranu przez amerykańskiego pastora.

W Kaszmirze i Pendżabie, dwóch indyjskich stanach położonych na pograniczu z Pakistanem, trwają antychrześcijańskie wystąpienia. Spłonął kościół i chrześcijańska szkoła. Na niewinnych wyznawcach Chrystusa islamscy ekstremiści szukają odwetu za akty profanacji Koranu, do jakich doszło w ubiegłą sobotę w Stanach Zjednoczonych. Zajścia w Kaszmirze wpisują się ponadto w separatystyczne aspiracje miejscowych muzułmanów.

Planowane przez ewangelikalnego pastora spalenie Koranu 11 września, w 9. rocznicę ataków terrorystycznych na USA, byłoby złym sygnałem i wywołałoby katastrofę w świecie muzułmańskim - ocenił w niedzielę imam Feisal Abdul Rauf w amerykańskiej telewizji ABC.

Pastor Terry Jones z Gainesville na Florydzie odwołał w czwartek swój zamiar spalenia w rocznicę zamachów terrorystycznych z 11 września 2001 r. w Nowym Jorku ok. 200 egzemplarzy Koranu. Jednak później oświadczył, że rozważa zrewidowanie swojej decyzji ponieważ strona muzułmańska nie dotrzymała umowy.

{{ article.description }}